Skoro takie łatwe to chyba sprobuję aby cząstke mojej NN po ogrodach mnożyć
Reniu dziękuję za Barona, jest boski ! Liczę na prezentację różyczek w RRR latwo będzie Twój nowy wątek odnależć
Wiem, że powinnam od razu sypnąc kopczyki aby je ochronić przed wiatrem i slońcem.... Ale będę jeszcze duzo w tych miejscach sadzić.... Czekam jeszcze na ok 20 róż w 14 gatunkach.. Zatem co bym usypała to bym rozgrzebała.... Dlatego podlałam obficie w sobote i dzisiaj latałam ze szlaufem, jutro ma padać.
One tak na zdjęciach wygladaja. Są na słońcu przez calutki dzień. Dzisiaj go nie oglądałam, daję mu czas do soboty!!,
Te ktore przychodzą ze szkółek z odkrytym korzeniem zwykle są gotowe do sadzenia i nic nie trzeba robić. Poczekajmy jednak na info od Ani.
Sprawiedliwe faktycznie sezon wegetacyjny mamy dluższy. Dzisiaj oglądalam mojego klona shirasawę, wybarwił się calkiem i zaczyna gubić liście. A orange dream ani drgnie. Ja się zapytowuję gdzie te pomarańczowe marzenie na które liczylam jesienia??
IRenko dobrze, ze jesteś! Róża NN od lat czaruje i nawet nie myślę wymienić ją na inną.
Anetko napisałam, że jesień u Marzenki mnie powala w sesie takim, że cudna niczym latonie wyraziłam się dostatecznie i wyszło żem ślepa ale widzę, widzę cały czas kolory lata w tym ogrodzie - jest pięknie!
wiesz .... trawa załatwiła wszystko szałwia teraz daje po oczach ... choć ona reszta do zimy gotowa .... zwiększyłam obroty bo jeszcze kilka egzemplarzy cisa do posadzenia w trudnym w dostępie miejscu .... ogarnąć ciężej bo i ja jakoś już ze skłonnością do zimy a i jeszcze sadzonki żurawkowe domagają się miejsca
jak mi moja róża pienna pękła i ją obcinałam to na przechowalniku wcisnęłam kilka patyków z nadzieją że jak padnę (ta pęknięta) to będę miała namiastkę w postaci zwykłego krzaka (bo róża rzekomo rarytas ogrodniczy- trudno dostępny) na szczęście pienna przeżyła a jeden patyczek się ukorzenił...
więc jeśli Twoja NN taka pożądana można ją spróbować rozmnożyć...
U mnie hosty delikatnie żółkna, ale tylko na brzegach, wybarwił się jeden klon palmowy i kilka liści na bukach.... Szukam jesieni i jakos nie widze..... Sezon trwa od 7 lutego (data kwitnieni krokusów u Gabisi) do?? Ciekawe jak długo będzie tak ciepło. Pamietam , że gdy przeprowadziłam się do Wroclawia z Jeleniej Góry na poczatku lat 2000 to to ciepło jesienne i wiosenne mnie zaskoczyło. Wtedy byly wyjątkowo lagodne zimy przez kilka lat i pamiętam bardzo ciepłe listopadowe weekendy gdy działalam w ogrodzie. Mam nadzieje, ze teraz nastapił powrót do takich łagodnych zim, ktore nie ukrywam lubię. Aczkolwiek lubię łagodne ale snieżne zimy....