Ależ piekny ten twój busz....
To niesprawiedliwe, nie dość że u was tam na Dolnym Sląsku wiosna zaczyna sie wczesniej niz u nas i wszystko zakwita wczesniej, to jeszcze jesien przychodzi później.....u mnie juz na jabłoni ozdobnej nie ma ani jednego liscia, klony palmowe są wybarwione i juz tez zaczynaja gubic liscie a hosty wszystkie prawie całkowicie zzółkły, proso rózgowate i miskanty robia sie żółte, mariken ma żółknace liscie i tez zaczyna gubic...jesień u nas choć cieplutka, sucha i słoneczna ale jesien.
Madżenko, obejrzałam wczoraj wszystko na spokojnie i poczytałam i jak zawsze zachwyciłam się Twoimi zdjęciami. Do tego stopnia, że śniłaś mi się dzisiaj oprowadzałaś mnie po ogrodzie i opowiadałaś o wszystkich roślinach po kolei - super było!
mój ambrowiec przebarwił się tylko w 1/10 od razu na bordowo...
Skoro takie łatwe to chyba sprobuję aby cząstke mojej NN po ogrodach mnożyć
Reniu dziękuję za Barona, jest boski ! Liczę na prezentację różyczek w RRR latwo będzie Twój nowy wątek odnależć
Wiem, że powinnam od razu sypnąc kopczyki aby je ochronić przed wiatrem i slońcem.... Ale będę jeszcze duzo w tych miejscach sadzić.... Czekam jeszcze na ok 20 róż w 14 gatunkach.. Zatem co bym usypała to bym rozgrzebała.... Dlatego podlałam obficie w sobote i dzisiaj latałam ze szlaufem, jutro ma padać.
One tak na zdjęciach wygladaja. Są na słońcu przez calutki dzień. Dzisiaj go nie oglądałam, daję mu czas do soboty!!,
Te ktore przychodzą ze szkółek z odkrytym korzeniem zwykle są gotowe do sadzenia i nic nie trzeba robić. Poczekajmy jednak na info od Ani.
Sprawiedliwe faktycznie sezon wegetacyjny mamy dluższy. Dzisiaj oglądalam mojego klona shirasawę, wybarwił się calkiem i zaczyna gubić liście. A orange dream ani drgnie. Ja się zapytowuję gdzie te pomarańczowe marzenie na które liczylam jesienia??
IRenko dobrze, ze jesteś! Róża NN od lat czaruje i nawet nie myślę wymienić ją na inną.
Róże pokaże za rok.. a dziś spałam malutko, wiec idę w końcu spać.. Pustych dziur na rabacie nie ma co pokazywać.. na wsiową ląduje nowy zakup czyli Falstaff (będzie po 20) i przenoszę spowrotem na wsiową Pastellę, bo mi nie konweniuje z bonicami.. a w niedalekiej odległości od Falstafa może jakoś się dobiorą. Przedzielone niebieskimi bylinami Swoboda manewru mocno ograniczona miejscem
A gdzie Pastella pójdą 2 Bonice i uzupełnia istniejący szpaler.. cały jednakowy rząd będzie fajniejszy niż te coś co nie pasi .. ot i tyle..
ja oczywiście bardzo chętnie, jak tylko znajdziesz czas, a wiem, że zajęta i zabiegana mocno jesteś...
ale żeby tak nie jeździć po próżnicy to ja chętnie pomogę w pracach ogrodowych i trochę wiedzy w praktyce nabędę