Zimno nadal, mają być ulewy, wspaniały weekend przed nami.
Jadę zatem szukać kamienia, marzą mi się takie łupane kawałki granitu albo bazaltu dla mojej trawiastej grządki.
A i do iglaczków zamiast polnych tez by pasowały.
O tutaj
Jadę zatem zwiedzać zakłady kamieniarskie, a że mieszkam obok Starych Powązek, to daleko nie mam

Tyle, że nie wiem jak mnie tam potraktują, jak powiem o co chodzi. Wiem jednak, że jedna moja znajoma zdobyła super kamienne odpadki w takim zakładzie. A co tam, najwyżej mnie pogonią....