Bouganville są cudowne! Niestety, w naszych warunkach nawet jesli uda się wyhodować okaz, musi być w donicy, zimowac w domu, zwykle dość szybko traci urodę.
Ja uwielbiam widok gajów oliwkowych. Takie szarawe te drzewka, a na laterycie (czerwona ziemia z domieszka tlenków żelaza) tworza jakis taki teskny krajobraz.
Uwielbiam Kretę. Spędziłam tam długie tygodnie, wędrując pieszo po wyspie, stąd znam jej rozmaite zakamarki. Polecam taką wyprawę, bo to zupełnie inne doznania, jakkolwiek te rekreacyjne też sa miłe.
Warto odszukać na Krecie te klimaty z Zorby, malutkie śpiące w dzień wioski, kobiety obowiązkowo ubrane na czarno, wąsaci starcy oparci na laskach przed domami na prostej ławeczce....
Tak jak piszesz, warto wrócić na Kretę, zobaczyć tę nie turystyczną, ale to wymaga czasu i własnej organizacji takiej wyprawy. Żadne biuro podróży tego nie zapewni.
I masz rację - Kreteńczycy to niesamowicie przyjaźni ludzie, gościnni, nawet w tych ukrytych w górach wioskach z piecioma domami na krzyż...