Jak Wam leci majówka? Mnie jak widać.. w domu

.
Miałam ambitne plany ogrodowe, ale pogoda mocno pokrzyżowała mi szyki. Ale to dobrze, dobrze. Susza była okropna, martwiło mnie to bardzo, bo z powodu pracy nie mam zbyt wiele czasu na podlewanie.
Powolutku rozkwitają kolejne kwiaty, w końcu zakwitła także Pisardii tak, jak powinna: