Madziu, widzę że Twoje limki z marketu doś podrośniętw są więc,
proponuję w celach powiększenia ilości Limek zrobic taki zabieg,
zobacz czy te wyrostki co zaznaczyłam na fotce sa juz takie sztywniejsze,

i gdy są to oderwij (nie obcinaj) z piętką takie wyroski,
potem oberwij dolne liscie (zostaw jadna parę na górze)
piętkę umocz delikatnie w ukorzeniaczu i wsadź w półcieniste wilgotne miejsce, najlepiej gdzie jest w miarę stabilnie wilgociowo (skrzynia z warzywkami też może być)

Asiu ,jestem szczęśliwa ,że decyzję podjęta ,bo sporo o tym myślałam ,ale już mam to za sobą teraz kupić kolejne 10 i będę mogła spać i spacerować po ogrodzie spokojnie.
Fajnie,że się podoba ,gościom i przechodnią również ,co mnie bardzo cieszy ,są w szoku jak i my,że tyle można zrobić w 2 sezony samemu.

Czosnki kwitną!


i róża:


Trawki rosną, wszystkie przetrwały zimę prócz ostnicy pony tails i zielonego zwisającego carexa:/

Chorują mi drzewa lipa i klon, na każdym inna "cholera" jak je ratować ? Co to jest :
Klon :

Madzioskoczek napisał(a)

Przychodzicie, oglądacie to muszę zadbać o Wasze dobre samopoczucie.
... i będą pomidorki koktajlowe

jakbyś mieszkała na Zachodzie, to ok, przemilczałabym tego kwiatka, ale że Ty nieomal za miedzą i JUŻ MASZ KWIATY to nie mogę się z tym pogodzić ahahaha

Madzioskoczek napisał(a)

Skrzynka w ogóle - wiem, worek do zamaskowania !!

jakbys nie napisała o tym worku, to ja w ogóle bym go nie zobaczyła!

Madzioskoczek napisał(a)

Żurawka jedna z tych rzeczy, za których odkrycie kocham OGRODOWISKO

dołączam! moje cudownie się zebrały po zimie

Madzioskoczek napisał(a)

Zaatakowany opuchlakiem Obsidian, może jednak coś z niego będzie

a skąd Ci się wziął opurchlak w doniczce?

GosiaJoanna napisał(a)

Ja swojemu pogroziłam że oddam go dla sąsiadki to prawie cały zakwitł, sama spójrz Pozdrowionka

Hehe...a sąsiadka chętnie przyjmie
Pozdrowionka!

gusiarz napisał(a)

Wspaniały pomysł !!! Praktyczne i wygląda świetnie
pozdrawiam

Już straciłam nadzieję że mi mój Rh zakwitnie, kupiłam go ubiegłego roku i posadziłam w miejscu gdzie jest słońce ale zakwitł i nie wiem czy to dzieki Zbyszkowi co mi te dobre fluidy z Borów śle czy wystarszył sie przesiedlenia do sąsiadki

Wisteria.
Przycięłam ją przed wiosną strasznie mocno. Szła sobie tam gdzie chciała, a nie tam gdzie ja bym sobie życzyła
Obcięłam wszystkie boczne i nawet nie liczyłam, że zakwitnie. A tu proszę Miła niespodzianka. Nie jest to zbyt bujne kwitnienie ... tym bardziej, że liście zakrywają kwiaty.

Wczoraj pięknie, słonecznie a dzisiaj pochmurnie i ponuro .

Ostatnie niedobitki zaplatały sie gdzieś w berberysach.




pomimo pochmurnego dnia , Wszystkim odwiedzającym słonecznego nastroju

Juzia_G napisał(a)

O tak...niech się moim rodkom głupio robi

Ja swojemu pogroziłam że oddam go dla sąsiadki to prawie cały zakwitł, sama spójrz Pozdrowionka

Celina napisał(a)

Kasiu wszystko git! a mnie się podoba ta zawijaskowa ścieżka!

Bruk fajnie wyszedł, schody teraz eMuś zaczął

I żeby nie było, kwitnie też sobie... i pstrokacizna nieziemska






może jakoś w ciągu dnia nadrobię u Was...

Miłego dnia

O widze,ze kotka tez masz-to w takim razie ode mnie

Nie wiem co się dzieje z tym rodkiem...część ma takie klejące liście, kwiaty zasychają. Opryskałam na przędziorka, ale nie wiem, czy to skuteczny preparat (Karate Zeon). Miał taką jakby delikatna pajęczynkę... Podlany jeszcze na dodatek Previcurem...co zrobić? Do Bogdzi muszę po radę się zwrócić...









połowa na zdrową wygląda, połowa chora ewidentnie...

Kasiu wszystko git! a mnie się podoba ta zawijaskowa ścieżka!

Liatry też posadzone, tam, po prawej stronie, też jest miejsce na irysy syberyjskie


z tyłu, za stożkami, a między mornig lajtami (jeszcze ich, bidoków, nie widać) może ostróżki posadzić? Trochę by rozjaśniły. Tylko jaki kolor? Biały?


ostatni kwiat magnolii w tym roku



kolejne zbiory (tym razem jajeczniczka była)

Córka, Syn i Zięć zajęli się skarpą...tragicznie było. Bardzo jej się poziom, nachylenie, po brukarzach zmieniło. Nie ruszana praktycznie po zimie...masakra...

Wszystko wysadzali, nasypywali ziemi, sadzili...Ciekawe, ile się przyjmie. Na pewno nie będę płakać, jeżeli coś wypadnie...nie mam pojęcia, kiedy bym doszła do tej skarpy. Wdzięczna jestem bardzo Kawał roboty...






Blisko brzegu, przy palisadzie jest rogownica Julciu. I ta z zeszłego roku i ta teraz Tylko czekać, żeby się przyjęła i zadarniła

Właściwie to dzisiaj nie zapraszam na balkon bo zimno (+14) i okrutnie wieje

Ale popatrzeć przez szparkę można