A dzisiaj?
Dzień zaczął się piękną pogodą, ale nie wytrwał. większośc czasu było szarawo, do tego zamiast planowanego lenistwa zaliczyłam przekopywanie rabatek.
Po tych ulewnych deszczach ziemia zbita na kamień, nie było wyjścia tylko spulchniać.
Ciężko to szło, ale mission accomplished

Chociaż moje zdjęcia nie oddadzą tego, jak fajnie to wygląda, oto mój kwitnący Wiciokrzew Zaostrzony

Witaj porannie, byłam, pozwiedzałam, popodziwiałam będę zaglądać i podziwiać poczynania, pozdrawiam Aga

pagap napisał(a)

Witaj porannie, byłam, pozwiedzałam, popodziwiałam będę zaglądać i podziwiać poczynania, pozdrawiam Aga

Agnieszko witaj u mnie, dziękuję za wizytę i zapraszam.
Czy jest co podziwiać, to nie wiem, ot takie zmagania z ziemią i roślinami, nie zawsze udane.

Denerwują mnie moje 'zasiewy' - wszystko skiełkowało, ale rośnie strasznie marnie. Zastanawiam się, czy to z powodu braku słońca?
Posiałam dziwaczki, szarłat zwisły, minę, dalie (do gruntu), sanwitalię (do donic) - ledwo co nad ziemią są siewki.
Jedyne co pięknie rośnie to dziwaczki, białe i czerwone.

Odszczekuję!
Trochę słońca i wszystko rosnie. Sanwitalia chyba niedlugo zakwitnie.

U mnie dzisiaj wyjatkowo jak na mnie trochę kolorów:









Kwitnie Firletka chalcedońska, Cynie, a żółty liliowiec zaraz, zaraz.......

A i równanie brzegów było:



jeszcze nie ideał, ale jestem coraz bliżej techniki koszenia i przycinania, by było dobrze.

No i brzoskwinie szaleją:





Winorośl też:



Taki miły dzień dzisiaj. I 22 km na rowerze. To jednak wspaniale wpływa na samopoczucie.

No proszę, jednak coś nawaliło, bo na nowo muszę zaznaczać wątki. U Ciebie też. Ciekawe, kiedy się z tym uporam?
Podziwiam pierwsze kolorki i mnogość brzoskwiń. Kędzierzawosci nie było?

Pięknie teraz u ciebie Debro na działce. Wszystko w pełni kwitnienia, wiciokrzew śliczny. Pozdrawiam serdecznie

barbara_krajewska napisał(a)

No proszę, jednak coś nawaliło, bo na nowo muszę zaznaczać wątki. U Ciebie też. Ciekawe, kiedy się z tym uporam?
Podziwiam pierwsze kolorki i mnogość brzoskwiń. Kędzierzawosci nie było?

Basiu, tak bywa z technologiami, czasem jednak zawodzą. A może po prostu odznacz wszystkie nowe posty i po sprawie.

Kędzierzawości nie ma u mnie. Na sąsiednich drzewach jest. Tak jak nie stosuję chemii, w przypadku kedzierzawości nie wierzę w naturalne metody. Zastosowałam Sillit, niestety.

AgnieszkaW napisał(a)

Pięknie teraz u ciebie Debro na działce. Wszystko w pełni kwitnienia, wiciokrzew śliczny. Pozdrawiam serdecznie

Dzieki Agnieszko, staram się, ale daleko mi do Twojej doskonałosci i nie wiem, czy kiedykolwiek mi się uda uzyskać efekt w pełni zadowalający.
Wiem, że muszę dosadzić mnóstwo roslin, jest tak łyso

Pozdrawiam w ten cudny słoneczny dzień.

Miłej Niedzieli Wszystkim