Marzena2007 napisał(a)

Ania jakoś nie wyobrażam sobie ciebie jako małej czarnej kulki, raczej czarny patyczek...
Może słodzycze podjadasz lub pifko?


Mnie traz gubią truskawki ze smietaną

Nie jem słodyczy i nie pijam pifka.. raz na miesiąć jedno i drugi i to w małych ilościach.... to chyba ten wiek
Trytomki żyją Ale po zimie był to obraz nędzy i rozpaczy, miałam ochotę wyrzucić

A teraz lecę do początku.. co tam kto i o co sie pytał...

Anula zatem brakuje sportu...

Jeziu jakie trytomy...

A teraz będą foty, bo porządek musi być..... wiec do każdej odpowiedzi coś tam wrzucę... ale powoli, bo muszę przygotwać fotki..tzn wybrać co się nadaje z setek zdjęć, bo głównie na KOpciuszka dziś polowałam (pogoda kiepska do foto, bo słońce..ale już nadciągają chmury..)

Basiu - winogrona Irenki owocują, zimują, są smaczne... wiec możemy je nazwać wionogrono "Irena", albo Waligóra.. bo to twórca wina z niego Smakować powinno tak samo pod jaką nazwą by nie było...... na razie mam problem gdzie je posadzić ,a muszę posadzić, bo mi marnieją w tym kubeczku z wodą Ogólnie wymyśliłam, że najcieplej by mi było na południowej ścianie, ale do tego muszę przenieść rabatę co mam w inne miejsce... no i zrobić demolkę.....pergolę po nie.... czy winogrono posadzone w donicę i zadołowane przeżyje??? A tak wogle to muszę sie zameldować u mojego kolegi co ma winnice Golesz i swoje winka.. nie widzieliśmy się kilkanaście lat... on bedzie wiedział co jest najlepsze... i co może mieć Irenka

Na południowej ścianie mam tujki i tawułki, które obiecuję sobie, że będę regularnie ciąć a ciagle nie mam czasu.. wiec kwitną Ale na tej ścianie pergola i winogrona miałyby najlepiej

Ewa004 - szałwia w pąku ma inny kolor, a w rozwinięciu inny, jak każdy kwiat... Ale w trakcie dojrzewania większych różnic nie ma... rekordzistki w zmianie koloru w trakcie..to róże... dziś sie patrzyłam na grahamka i ten to juz ma skalę barw niesamowitą.... mam foto ale na drugim aparacie..
Obstawiam, że dostałaś inną odmianę od tej co chciałaś..

To jedna z moich szałwii.... kolor ma w zasadzie jednakowy, i tu są różne odmiany, bo to przekopywana z rożnych miejsc w ogrodzie... ale starałam się sadzić podobne.. potem zrobię innym aparatem bardziej widoczne.


A tak swoją drogą wczoraj tu rządziłam.... tzn chciałam, ale pierwsze skrzypce grały chwasty, darń z trawnika, róże z kolcami i komary..ggggggrrrrrrrrrrrr. Ale przesadzane róże dostały już rabatę. Wyrównałam rabaty, bo do tej pory były tylko wycięte w darni dziury pod tuje i róże i od frontu było równo.. ... Teraz jest jak lubię.. korą sypnęłam i nie będę musiała się już tam czołgać, a moje róże urosną wielkie.... do jesieni nie ma szans na wejście w nie.. szałwię też muszę przesadzić bardziej do przodu, ale to już później.. od frontu jakoś się dostanę

Madzioskoczek - koniecznie wycinaj przekwitnięte kwiatostany szałwii, chyba, że chcesz dochować się siewek.. Ale jak nie wytniesz szałwia zrobi sie brzydka. Przycięta kwitnie ponownie, już mniej ale kwitnie
Grahamek

Jotka - tort widziałam wczoraj.... po prostu czadowy, odjazdowy, ale super

Mój jasny perukowiec to Young Lady. Nie którzy nie lubią peruczek, a ja je uwielbiam.. tak samo jak lubię kwiaty host i żurawek.. ale to kwestia gustu. Kupując perukowaca trzeba sprawdzać od razu , czy ma tendencje do tworzenia peruk, bo to mają zapisane w genach danego egzemplarza. tak czytałam i chyba coś w tym jest.. Jedne ( a mam ich 3) maja peruki jak trzeba, a jedne to w zasadzie ich nie ma

Bogdzia - ślepej kurze ziarno sie też trafia... w wodzie winogronka rosną, a jak posadzę też mogą paść..

Dziś było polowanie na kopciuszka w kąpieli




I w podskokach pod następną fontannę... każdy ptak widzę musi zaliczyć wszystkie możliwe fontanny i miski gdzie można się umyć... i bez różnicy jaki to ptak..

Pokażę ciąg dalszy z historii kąpieli kopciuszka.. cały czas jest to ten sam ptak... niestety kąpiele na dole są niewidoczne dla fotografa.. widać, że sie pluskają, ale trawy i zagłębienie niecki zasłąniają..

Prysznic.....


Kąpiel na kolejnym kamieniu..

I się suszymy




I można tak pokazywać bez końca.... tak samo jak obserwować

Irenka - ja się denerwuję co z Twoimi psami i dlaczego Dżaga ma opakowanie po ślimakach w budzie..... już nigdzie bym nie jechała tylko psów pilnowała... i skąd to opakowanie..... i dlaczego drugi raz ktoś zostawia to opakowanie.. straszenie tak byś wiedizałą, że ktoś straszy na poważnie i nawet się nie czai, że che otruć psy....... to mne bardzo intryguje i niepokoi.