irena_milek napisał(a)

to się nazywa dobre rozpoczęcie wiosny

Ana napisał(a)

I jeszcze rabatka przy wrzosowisku - zdjęcia robione w fazie pąków - potem się spóźniłam i już przekwitają

Aniu, czy docinałaś teraz tuje?.. pamiętam, że wspominałaś, że masz kolumnowe, ja mam takie same, ale nie wiem - docinać czy nie?

kaisog1 napisał(a)

A teraz moje patyki Po dobie niecałej puściły już pąki... dziwne...

Ale fajny lasek patyczkowy

i zakwitła czerwonka

i przechodzę już do tego magicznego, kwietnego miejsca

dużo roślin nie kwitnie, chyba tak za 10 dni będzie wielkie widowisko

asc napisał(a)

Dziękuję za gratki i za kwiatki... zajrzałąm na minutkę..... zobaczyć co Irenka powklejała z wyjazdu ..

U mnie nic ciekawego dzisiaj, dochodzę do wniosku, że takiego bałaganu w ogrodzie to nie miałam nigdy aż nie che sie tam zaglądać

Punktowo można pokazywać, ale nie całościowo..

Punktowo śliczniutko

Faktycznie z tej strony patrząc na rabatkę berberysy już nie wyglądają tak atrakcyjnie - za duże są i za blisko drzewka. Chociaż kolorystycznie i tak mi tu pasuję - takie mniejsze czerwone, i do tego więcej tych jasnych żurawek - ale ja Ci nie radzę ani nie proponuję, za cienka jestem - tak się ino rozpędzilam miłego...

A to gość z mojego bajorka
W stawie sceny z filmu dla dorosłych Będzie mnóstwo kijanek

Odpowiedz dla Łosia.... teraz widać cisa i berberysa.. jednak berberys też pójdzie na spacer gdzie indziej Tu posadzę małe kulki bukszpanowe Kształ trabaty do przeróbki ...

Dziękuję za gratki i za kwiatki... zajrzałąm na minutkę..... zobaczyć co Irenka powklejała z wyjazdu ..

U mnie nic ciekawego dzisiaj, dochodzę do wniosku, że takiego bałaganu w ogrodzie to nie miałam nigdy aż nie che sie tam zaglądać

Punktowo można pokazywać, ale nie całościowo..

Krzak gigantus zasłaniał przesadzone małe krzaczki, więc zaczęło się wyrywanie starego krzaka. Wyciągnięty został samochodem niestety nie mam zdjęcia jak samochód ciągnie krzak.


No i teren po przesadzeniach i wykopaliskach, krzaczki słabo widać bo to same patyki i słonko przeszkadzało


Z tej strony widać lepiej, trzy krzaczki siedzą, a ten kawałek worka który wystaje z ziemi zaznacza miejsce, w którym będzie czwarty krzaczek jak go kupię


Na razie widok marny, ale ciąg dalszy prac nastąpi i miejmy nadzieję, że przestanie straszyć

mnóstwo tu rh, jak to zakwitnie, to będzie bajkowo! w części rosarium wycieli je nisko przy ziemi, rok temu i już odbiły

W ubiegłym tygodniu przesadziłam borówkę. A raczej przesadziliśmy miałam pomocnika, mojego dziadka Do przesadzenia były dwa małe krzaczki i jeden duży, a raczej ogromny. Po obejrzeniu tego giganta stwierdziliśmy, że albo zostaje na miejscu albo całkiem go wyrzucamy. Więc gigant zakończył swój żywot. Ja trochę go żałowałam, a dziadek nie miał sentymentu Dziadek stwierdził, że on słabo owocuje, a mnie się zdawało, że nawet nieźle. Ale co ja tam wiem W sumie jak widziałam zdjęcia owocującej borówki Hani, to rzeczywiście ta moja marnie sobie radziła. A teraz kilka zdjęć z pobojowiska.

Teren przed wykopami:


Przygotowana mieszanka torfu, ziemi rodzimej i kompostowej:


Wykopany dół jaki na zdjęciu mały się wydaje, szkoda, że nie zrobiłam zdjęcia jak w nim stałam

olbrzymie drzewa, cała masa pięknych okazów; jeszcze nie jest zielono, bardzo spóźniona wiosna

pamiątkowa tablica, tak było jak to sadzili i potem tak, na następnym zdjęciu

mnóstwo cedrów rośnie w Holandii