kaisog1
21:10, 12 cze 2013
Dołączył: 14 lut 2011
Posty: 13108
Ewa no takie fikuśne wyszło
hahhaha chyba zgodnie z planem 
Gosiu ucieszyłam się jak zobaczyłam te pozatykane dziurki
Marzenka cudem jest to, że jeszcze przy tym wszystkim nie wykitowałam hahahah
Czekałam jak na zbawienie na korę na rabatach bo to ułatwi mi nieco pracę.... a tej jest bardzoooo dużo. Co do rabat przy domu to pewnie coś tam dołożę ale na razie nie mam pomysła
Ula dzięki
Mnie to się wydaje, że te rośliny "stoją"
A co do spotkania to mam nadzieje, że nie będziecie rozczarowani.... Bo ogród młody.... nie bardzo jest co podziwiać.....
Bogda juz byłam u Ciebie

Beata ojjj mało mi
Cale szczęście pod koniec czerwca jedziemy na dwa tygodnie
Trampolina kupiona ale będzie pewnie reklamowana..... w każdym razie pokarzę relacje z dnia dziecka więc zoabczysz jaką Kuba miał minę 
Asia mój tez jeszcze daleki od ideału. Najbardziej mnie wkurza ten niedokończony płotek.... Nam jeszcze nikt ani nic warzyw i owoców nie wyjada ale kto wie
Megi mnie też te rządki zawsze rozczulają

Tessi hehhehe on wcale taki duży nie jest.... tak mniej więcej 10 metrów na jakieś 7 czy 8 może.... Nie wiem co rozumiesz pod pojęciem "ogarniania" ale powiem Ci, że od pielenia, sadzenia i "konserwacji" ogólnie to jest jedna osoba - ja
Jest tam Teść, który załapał sie na etat "podlewacza"
Trawę czasem skosi. Także źle nie jest


Gosiu ucieszyłam się jak zobaczyłam te pozatykane dziurki

Marzenka cudem jest to, że jeszcze przy tym wszystkim nie wykitowałam hahahah


Ula dzięki


Bogda juz byłam u Ciebie


Beata ojjj mało mi



Asia mój tez jeszcze daleki od ideału. Najbardziej mnie wkurza ten niedokończony płotek.... Nam jeszcze nikt ani nic warzyw i owoców nie wyjada ale kto wie

Megi mnie też te rządki zawsze rozczulają


Tessi hehhehe on wcale taki duży nie jest.... tak mniej więcej 10 metrów na jakieś 7 czy 8 może.... Nie wiem co rozumiesz pod pojęciem "ogarniania" ale powiem Ci, że od pielenia, sadzenia i "konserwacji" ogólnie to jest jedna osoba - ja


