Sebek jak dobrze pamiętam to w lutym już kupowałeś dekoracje na nadchodzące święta? To się nazywa przezorność Oczywiście popieram!
Trochę mi głupio o tym mówić ale u mnie już powoli świątecznie się robi...Póki co tylko wejście do domu i pierwsze pomieszczenie ale od początku grudnia będę miała urwanie głowy a dekoracje lubię robić na spokojnie, delektować się tym czasem i stwierdziłam, że nie będę sobie tej przyjemności odbierać.
O boszzz...tyle kasy za 18 m?? Przecież to nie jest jakaś kosmiczna długość! Beton i zbrojenie mogę Ci zrobić ale kopać będziesz musiała sama Oczywiście żartuję chociaż podejrzewam, że Tobie Kasiu wcale nie jest do śmiechu Na czym stanęło?
Asiu, pamiętasz nasze jaja gipsowe? Wtedy kuchnia była takim mini warsztatem ale denerwował mnie bałagan. Teraz jeden pokój stał się pracownią betoniarską
3.12 dostaniesz opiernicz! Byłaś u mnie i nie dałaś znać! Wiem, że mieliście grafik bardzo napięty ale mogłam chociaż do lasu wyskoczyć na wspólne grzybobranie...
Probowałam w któryś dzień wczytać się i zrozumieć plany ale chyba zapadłam już w zimowy, ogrodowy sen. Podziwiam Reniu, że mimo szarości za oknem Ty dalej działasz i myślisz! Większość ogrodników zaczyna myśleć o świętach a u Ciebie nadal sezon w pełni.
Pozdrawiam silną ogrodniczkę
a dlaczego Ci nie do śmiechu? Szybko jesteś.ją wieszak w Mikołajki ozdobypoeiem Ci że byłam własne na giełdzie i to się nazywa klęska urodzaju....Masakra.pięknych rzeczy coraz więcej aż trudno wybrać.ale znalazłam takie stoisko w naszym stylu..mstal,papier,minimalizm ekstra.aż wychodzić się nie chciało