Margarete witaj u mnie ! ja dzisiaj też pobiegałam po śniegu, pomierzyłam, zrobiłam kilka zdjęć.
To co napisałaś - to dokładnie jak u mnie jakbym słyszała siebie, ale ogrodowisko to już taki pozytywny uzależniacz.
Zawitko kojec będzie robiony, tylko się zastanawiam czy ... piesek wytrzyma do tego czasu, schorowany jest biedak niestety, ledwo chodzi, kuleje i to już na stałe a weterynarz powiedział że amputacja nie wchodzi w grę bo jest za ciężki, ech szkoda gadać.
Co do brabantów masz 100% rację - niestety w tamtym sezonie wsadziłam ponad 50 brabantów, a teraz trochę żałuję ale coż, więcej ich już nie posadzę, jak co to tylko szmaragdy.
Dzisiaj zrobiłam kilka zdjęć, ponieważ zimowych jeszcze u mnie nie było, to już są, mam nadzieję że tymi zdjęciami pożeganam zimę
Kilka fotek z ostatnich zimowych mam nadzieję szaleństw na białym puchu.
I zdjęcia z balkonu na całość, te ślady to nie są wyznaczone rabatki a ślady piecha.
Wszędzie biało ale pięknie słoneczko świeci !
A tutaj druga strona ogrodu, której nigdy wcześniej nie pokazywałam, ale jej zagospodarowanie nie jest przewidziane na ten rok. Jedynie będzie tutaj przeniesiona drewutnia.
Te drzewa to jabłoń i dwa orzechy.
Tutaj z kolei miejsce na świerki, obliczyłam że jest tam chyba 3 metry, więc powinny się zmieścić, tak żeby nie przesuwać huśtawki, jak myślicie?
Mam jeszcze taką roślinę, której nazwy nie znam, wygląda bardzo krucho, w lecie jest lekko niebieskawa ale anielsko pachnie, wiecie co to może być?
Po drugiej stronie ulicy rosną nieziemskie...chyba świerki? strasznie mi się podobają, chciałabym mieć już takie duże!
I ostatnie zdjęcia zimy w moim ogrodzie w tym sezonie !!!
Miłego weekendu !