Jak dobrze, że Marmelade tak szybko rosną A u mnie po narcyzach to już tylko liście

Jolu, nie uporządkowałam rabaty. W ogóle nie byłam dziś na działce. Za ciepło dla mnie, a tam kopania sporo i wyciągania korzeni.
Jutro spróbuję.

Sebek napisał(a)

Jak dobrze, że Marmelade tak szybko rosną A u mnie po narcyzach to już tylko liście

Sebku, żonkile i u mnie przekwitły. Te białe są późniejsze

Piękne te żurawki
Ja nie znam odmian swoich, będę musiała zrobić zdjęcia i porównam
Pozdrawiam

I coś zielonego
Dyptam sie pokazał!


A na perowskii coraz więcej listków

Ale na twojej działce się dzieje, bardzo dużo kwitnących

... i te kolory właśnie u Ciebie podziwiam.
W tym roku jeszcze muszę uzbroić się w cierpliwość, sił mi starczyło jedynie na zadbanie o już istniejące rośliny. Pomocnicy się trochę buntują, jeszcze muszą do spraw ogrodu trochę dojrzeć, pracuję nad tym
W moim ogrodzie jedynie zielono, tylko gdzieniegdzie coś zakwita robiąc mi niespodziankę.
Basiu, a działeczkę miałam krótko. Ledwo zdążyłam odnowić altankę i posadzić kilka roślin, już musiałam się z nią pożegnać.
Basiu, jestem dopiero na starcie, ale kilka "broszek" też mam

Iwonko, rzeczywiście 'broszka' cudo! Śliczne zestawienie dumnych tulipanów i milusich sasanek
Płeć przeciwną często długo trzeba namawiać, a czasami wcale urobić się nie da Konkretny przykład mam u siebie!

Czy Twoje żurawki Marmelade rosną w słońcu? Jesienią dostałam sadzonkę, taką właśnie jak Twoje, ale słońce ma tylko krótko przed południem i wygląda tak



...czyżby zmieniła barwę z powodu cienistego miejsca?

Basiu, zdjęcie tulipanków, zrobione wieczorem, przy słabym świetle nie oddało ich prawdziwego koloru, mają niespotykany odcień czerwonego, niestety nie znam nazwy.
Co do "urabiania", to ja już wszystkie fortele wykorzystałam i ciągle tłumacze, że roślina to nie cegła, ale żywy organizm, ale co tam... za to moja córcia, gdy była malutka, to po łące na czubkach palców chodziła by kwiatków nie deptać