Witam!
Kasiu, u mnie i śnieg i duży mróz, także też mało przyjemnie.
Bogdziu, kiedyś podobny był ptaszek i to była pani kos, ten jakiś taki podobny się wydawał i mnie zmylił, kwiczoł jeden
Kondzio, hi hi

Ymma, dziś byłyśmy u lekarza z Kinią, gorączka po 39 od niedzieli się utrzymuje, na szczęście nic poważnego się nie dzieje, ale dziecina leży wykończona, odpukaj żeby Twoja nie chorowała.
Monia, kupiłabym jeszcze jedną na zioła, ale ta była ostatnia, muszę do jakiegoś innego pepco uderzyć
Gosia, też lubię pepco, bo właśnie można czasami coś ładnego przyhaczyć. Moja mama wczoraj kupiła dwie ostatnie takie latarenki, siostra tez chciała dla siebie, ale się nie załapała.
Mira, w maju będziemy podziwiać kwiatki rosnące w tych donicach
Irenko, czasami też się zastanawiam, obliczam, obmyślam i nie biorę od razu, a potem nie ma - może dlatego nie zastanawiam się nad kupnem roślin, biore od razu, żeby potem nie żałować, ze ktoś wykupił.
Wczoraj dotarły przylaszczki dla mnie i dla moich rodziców, troszkę wymęczone podróżą, ale widać białe kwiatuszki. Roślinka nie jest duża, w ofercie były większe, tylko się na nie zdecydowałam (w sumie nie wiem dlaczego).
Pozdrawiam