zrobiliśmy ścieżkę wzdłuż domu, ponieważ pod balkonem robiło się klepisko
tu jeszcze nie dokończona (na dokończenie czekała rok, prawda Mężusiu

)
rabatka zaczynała jakoś wyglądać, z naciskiem na "jakoś"
Mężuś dostał drzewko
a ja przesadziła tam berberysy, bo na słońcu były poprzypalane (bo nawet widać)