giza napisał(a)

Melduję, że zdzieranie darni pod rabatę ukończone. Ufff, 28 taczek trawy...poszło...precz

Zapowiada się już bardzo dobrze
To chyba południowa rabata? Może jeszcze dasz lawendę i szałwię z przodu?

Naprawdę nieszko?
Wiesz, z Twoich ust brzmi to jak pochwała ..prezydenta ( ogrodowego )
Ta rabata jest wschodnia ( dokładnie południowo-wschodnia), od godz. około 16 do kolejnego ranka jest tam cień.
Mówisz, żeby lawendę i szałwię?
O lawendzie nie myslałam, ale o szałwi( omszonej) owszem - tak
Tak z przodu ( miedzy iglakami) jest tam wsadzony perukowiec , obok w równych odległosciach hortensje, z prawej tawułka a obok niej krzewuszka. Nie widać ich na razie za bardzo.
Dać tam na razie korę czy czekać po prostu aż się wszystko rozrośnie?Trochę mi szkoda kasy na korę, ale może lepiej dac? hmmm

Hehehe prezydenta ogrodowego....
Jak wschodnia to może niekoniecznie lawenda. Lawendę najpiękniej rośnie na południowej wystawie.
Wpatruje się i tych hortensji moje oko nie widzi.
Ja często po zrobieniu nowej rabaty nie daje zaraz kory tylko czekam aż mi trochę zielsko zacznie wychodzić i plewie jak najlepiej żeby potem spod kory nie wyłaziło. Po takich dwóch pieleniach zazwyczaj już daje korę. Ale to takie moje spostrzeżenia.

Dziewczynki, pomóżcie!
Czy "to", co mi wyrosło na skalniaku to "pozytyw", czy "negatyw" w sensie chwast....?
Chodzi o "to" z zielonymi lisćmi, bo obok, te bordowe to "resztki" piwonii, którą przesadzałam...

To chyba jest to (wysokie żółte):



Bardzo się rozrasta.

Czyliż ...kwiat???? O cholerka...ale co on by tu miał robić? I skąd? Mam "to" ale kilkadziesiat metrów dalej...aż tu by "przyfruneło"?
Biegnę sprawdzić czy to to samo....
Dzięki za odwiedziny

Jednak nie to. Przynamniej moje "wysokie zółte" spod płota ma całkiem inne liscie. Nie mam w ogródku nic, co by tak wygladało, jak to "nowe". W dotyku szorstkie i z meszkiem te listki. Trochę dziwne jak na chwast, ale nic innego mi do głowy nie przychodzi...

Tak, wygląda to na słoneczniczka. Sieje się to z pomocą ptaków, wiatru i nas samych. Może był kawałek właśnie w piwonii zaplątany.

A nie miałaś czasem dzwonka skupionego... trochę mi go przypomina.