Kochani, sorki, nie mam glowy, wiec wpadam tylko podpisac liste. Jutro polski. Mega stres - swoja matura sie nie przejmowalam, a teraz zzeram pazury do zywego
Zdjecia pojutrze, po matematyce... Chyba, ze mnie pusci wczesniej i zaczne normalnie funkcjonowac.
Aha, dzieki wszystkim za zyczenia - nie wiem skad sie to cale zamieszanie wzielo, ale co tam Na jesieni sama sie upomne o powtorke
Buziam, bociskam i lece dalej rozladowywac nerwy
Uprasza sie o trzymanie kciukow za wszystkich maturzystow oraz nas - zestresowanych rodzicow