Witajcie Cały czas myślę o przerobieniu już istniejącej części ogrodu. Ślicznie dziękuję wszystkim odwiedzającym i doradzającym!!!
Droga Danusiu, przerobiłam pomysły wg. Twoich sugestii (część jest na stronie 4) a tu fragment z ławeczką. Było tak:
a po zmianach tak:
przy buku i stożku z poprzedniego zdjęcia zaczynałby się zawijasek;
"idąc" dalej w prawo jest ten chaotyczny kawałek (tu szerokość od ogrodzenia wynosi 5 m). Pomyślałam o czymś takim:
czyli: żywopłocik lub troszkę luźniej posadzone choiny kanadyjskie, przed nimi miskant i dalej niestety nie wpadłam na nic początkowo kusiło mnie,żeby dać hortensje, ale one już są zaplanowane przy ławeczce, chociaż....może...nie byłoby źle?
zawijasek i już na końcu na lewo świerk Inversa (już sobie tam rośnie)
Kochani, piszcie!
Poznałam tamaryszek od razu, bo mam w jednym ogrodzie taki stary okaz
Jeszcze będzie okazja
Danusiu w Ciebie nie wątpiłem, wiedziałem że kto jak kto ale Ty bez mrugnięcia okiem będziesz wiedziała, posadziłem go przed Twoja wizyta u Tracza, co do okazji następnej nie przepuszczę. pozdrawiam
Jutro mam praktyki w Urzędzie Miasta - w Skarbówce mnie już nie chcą. Dali mi celujący chociaż na drogę
W Zieleni Miejskiej, jakieś rabatki, sprzątanie jesienne
A wiecie, że ja to bym chciała w takiej Zieleni Miejskiej choć raz na praktyki ruszyćnauczyłąbym się jak oni sadzą, np. begonie, że im tak równo wychodzi(nawet jak sadzą w półkolach to tak symetrycznie jakoś-a nie sądzę, żęby równo mierzyli bo tysiące takich begonii mają do obsadzenia w jedne dzień)
Sylwia widzę, że spakowałaś już fuksje. Właśnie się łamię, zabrać je już do garażu ( nie ma okna) czy jeszcze zostawić? Trochę już zmarzły im listki tej nocy hmm.
Zabrać już
Zabrałam i kurcze..jedna mi została, ciemno było
Ale dobrze,że posłuchałam Sylwi, bo zmroziło mi już wszystko.