Pszczelarnia napisał(a)

Szyszki piękne jak marzenie.
Czy możesz sprecyzować co widzę w lewym rogu zdjęcia, kształtem przypomina dzwon do bielenia rabarbaru tylko nie widzę pokrywy.
Pozdrawiam Jasia

raport z rannych prac; polazłam grabić igliwie, a w końcu znowu trafiłam na wyspę jałowcową i wzięłam się za cięcie; nie dokończyłam tego rok temu, we wrześniu; tam czeka mnie z tydzień orki, ale mus mieć lepszy sprzęt, skoro M. podczytuje, to wie, jakie życzenie mam na Dzień Kobiet! mała elektryczna piła i nożyce elektryczne do żywopłotu!

miejsce gdzie buszowałam, jak wylazłam z tego igliwia, M. aż się przestraszył, gorzej niż strach na wróble!
widać ile jeszcze wycinania mnie czeka


pół słońca, pół cienia rano

daleka droga jeszcze przede mną, aby było jak na inspiracjach.....i azalie japońskie odżyły

I takie tam...
To wczoraj cięłam.... jeszcze dużo się zostało Czyli mój wsiowy ogród... M sie pyta czy czegos nie zdepczę jak tak chodzę. i wycinam. Niestety wydeptuje Inaczej się nie da.... ale to byliny ... odzyją z tego co pod ziemią.. dlatego tu ważne jest wycięcie jak najwcześniej.. bo potem się już nie da.. to rabaty w które się potem wogle nie wchodzi.. boję sie tylko czy po ciemku nie wydeptałam cebulek bo nie widziałam już po czym chodzę o zmroku..


Katalpa mnie zawsze zachwyca..356 dni w roku


Alfred pąki kwiatowe ma dość miękkie, boję sie czy ten lód jednak go nie załatwił..


Wszystkie róże zieloniutkie.. Kindzia , te róże sadziłam jako malutkie sadzonki w zeszłym roku, teraz większe ode mnie, bo to róze parkowe.... i patrz jakie gęste


Bodziszek splenders na skalniaku padł... zgnił, było za mokro ..szkoda.. posadzę inny ...

Marzena, Renata, Kasiu, Zeta, Magda, Beata -

Beta - przepsi skopiowany, bardo mi się podoba..zwłaszcza zapis..gotowe zupki Knorr.... To naprawdę coś dla mnie.... mam piekiełko, wiec pierwszy test zrobi Mama.... bo ma zamiar przyjechać

Nie mam czasu, wiec szybciutko sprawozdanie z ogrodu, bo obchód zrobiłam.
Też zauważyłam, że większosć hortensji ogrodowych nie przemarzła Robią mi nazłość, bo liczyłam, że je wyrzucę, a tu będzie żal.. ale jeszcze pogoda nie powiedziała ostatniego słowa...
Kałuża dalej zamarznięta.... koszmar..
Z krokusami pomyliłam się o dzień, gdyby w nocy nie było tak długo ujemnych temperatur..to moje wróżenie na pierwsze krokusy byłoby trafione.... dziś pierwsza noc bez minusa... a od jutra deszcz zapowiadają.. wiec na weekend będzie brrr
Moje prawdziwe krokusy z 06.03.2013


A tu w trawniku i na rabacie


I czaruś.. jeszcze czaruś...za rok będzie Cezary

beta napisał(a)

Ewuś cofnęłam się kilka stronek...uśmiałąm się z Waszych pitowań, eliksirów młodości i roślinkowego szaleństwa...
mój M wczoraj nerwowo nie wytrzymała mierząc ze mną skrzynie na warzywa, cóż...życie....ale dalej mnie lubi

i dalej nie wiem co chcesz kulkować lub stożkować

Beaciu cofnij się kochana ,zdjęcia załadowałam

Powiadasz że dalej cie lubi a czytałaś co Tesia mi napisała

Tess napisał(a)

Kłamstwo powtarzane tysiąc razy staje się prawdą

O taka była

Juzia_G napisał(a)

Cześci i czołem pytacie skąd się wzioooołem...jestem wesoły Romek.... hehe
Głupawka mnie najszła

i dobrze...trzeba się trochę pośmiać

Magda70 napisał(a)

oj, ty masz miejsce na szaleństwa

moje skrzynie będą troszkę większe ale szt 5,
Już pocięte dechy są,
jak dobrze pójdzie to w sobotę zaczynamy malowanie desek...
a potem skręcanie i wysadzanie...

A do której ty pracujesz codziennie??

Madziu a czym je malujesz?

pracuję do 15

ewa004 napisał(a)

Gościu chciał 200 za dwa ale 50 utargowałam czyli 75 za jednego ,sama nie wiem czy to dużo czy mało
Ale jak za średnia kuleczkę płaciłam 30 zł to chyba za ta nie jest dużo

Ewcia , myslę, że dobry interes ubiłaś

Ewuś cofnęłam się kilka stronek...uśmiałąm się z Waszych pitowań, eliksirów młodości i roślinkowego szaleństwa...
mój M wczoraj nerwowo nie wytrzymała mierząc ze mną skrzynie na warzywa, cóż...życie....ale dalej mnie lubi

i dalej nie wiem co chcesz kulkować lub stożkować

Podpowiedzcie mi jeszcze jak ja mam go przyciąć.
jak w kulkę to obawiam się czy ta dziura zagęści się ,a pomyślałam że może lepiej formować go na stożek ?
to będzie moje pierwsze ciecie wiec tym bardziej zielona jestem
Tak wyglada z przodu


A to jest ta dziura z boku

Oto moje zakupy
Bukszpany może nie takie bardzo wypasione ,ale urosną



Proszę nie zwracajcie uwagi na te poskubane mury ,ale mam nadzieje że za niedługi czas zaczniemy elewacje
I teraz podpowiedzcie mi czy posadzić je na tej ścianie z różami i lawendą (miałam tam kupić tuje )
Zastanawiam sie czy nie sa tu za niskie ?Ale wyższe sa juz poza moim zasięgiem finansowym



czy w donicy postawić przy drzwiach wejściowych ? a na tamta ściane kupic jednak tuje .


I koniecznie papu dla roslinek


No i to by było na tyle moje drogie Panie

Gardenarium napisał(a)

Hortensja zjawiskowa... ależ będzie ogromna w tym roku!!!!!

Danusiu jak myślisz za wcześnie jest jeszcze na dzielenie traw czy można działać, sadzonki z podziału planuje dac do doniczek a te moge schowac w jakims chłodnym pomieszczeniuu przez kilka dni zapowiadanego mrozu.??
Pozdrawiam.

gierczusia napisał(a)

Gośku , Agnisu , Zetko ...; u mnie jest na zasadzie : mówisz - masz( przynajmniej na forum )


Da-dammmmm ... Moje serducho ... Szuka jeszcze swojego miejsca na ziemi

Piękne <3

Edi00 napisał(a)

Madżenko co to za roślina? Ta bordowa "trawa"



I jeszcze powiedz mi, czy te dwa drzewka na wysokim pniu, przed tarasem to wiśnia possardi?

Ach, jestem nieodmiennie zachwycona Twoim ogrodem- część pomałpuje, ale przecież się nie obrazisz

Toć to najsłynniejszy na całym forum potfór

No ciekawe tylko, czy w ogóle i kiedy doczekamy się takich efektów
Mąż powiedział, ze podpory to pikuś, zrobi przy okazji robienia domku dla dziewczyn. Wczoraj staliśmy przed tą ścianą i debatowaliśmy nad kształtem pergoli, muszę sobie rozrysować różne wersje. No i nie wiem jeszcze do końca jak tym różom przygotować koryto z podłożem, czy może duże donice wkopać, bo to będzie umiejscowione w opasce przy domu, tam musi być izolacja od murów (niby folia jest, ale to mało) a ziemi tam żadnej nie ma, tylko piach i żwir, więc chyba donice duże zadołowane będą najlepszym rozwiązaniem.

O tak chyba będzie - taka ramka:


Kurczę mrozy zapowiadają a ja mam tyle roboty w ogrodzie :/ Kompost już przesiany i przygotowany do zapodania na rabatki, obornik też czeka na pryzmie a część obornika zmieszaliśmy w pojemniku z materiałem na kompost - będzie na jesień jak znalazł

Pierwsza kompozycja wiosenna :

a tak w ogóle to dzień dobry, zapowiada się piękny słoneczny dzień

Zaś kwitnie:





Hiacynty przekwitają:

witam serdecznie

na prośbę Ewuni wstawiam łatwy przepisy na obiad

PIERŚ W ZUPIE CEBULOWEJ

będziemy potrzebować:
1 podwójną pierś z kurczaka
2 zypy cebulowe (z paczki, np Knorr)
1 opakowanie pieczarek (tam jest chyba 500g)
1 duża śmietana

ja robię to tak:

piersi oczyszczam, myję, kroję na ok 4 mniejsze części, następnie obtaczamm je w zupie cebulowej, jak w panierce,( nie przejmujcie się jeżeli jeden kawałek mięsa będzie bardziej obtoczony inny mniej lub nagle okaże się że zupy brakło, to się wszystko wyrówna, tak obtoczoną pierś układam w wysmarowanym masłem naczyniu do zapiekania, a w tzw. międzyczasie na patelni podduszam pieczrki pokrojone w piórka, ale nie za cieńko, sól, pieprz, kiedy pieczarki puszczą sosik, bo o to głównie chodzi, dodaję całą śmietanę i łączę do uzyskania jednolitej konsystencji, (nie zdażyło mi się nigdy żeby smietana się zważyła, albo były grudy), i tak chwilkę na ogniu trzymam, następnie zalewam tym farszem nasze piersi w zupie zebulowej, i do pieca na ok 45-50 min, ja zawsze kontroluję

pamiętajcie tylko o tym żeby piersi były całe zakryte farszem i żeby doszedł on do wszystkich partii mięsa , lepiej więcej farszu niż mniej, zdazyło mi się kiedyś ułozyć mięso zbyt "ściśle", musiałąm wówczas w czasie pieczenia "luzować " go trochę, bo inaczej mięso się nie upiecze (a raczej właściwie ugotuje, bo farsz nie dochodzi


nieraz przepis modyfikuję i dodaję trochę leśnych grzybów

potrawę podaję z ziemniakami

aha ja nie przyprawiam już mięsa, gdyż zupa jest już wystaczająco słona, ale to kwestia indywidualna

pozdrawiam i życzę smacznego

Wieloszka napisał(a)

I jeszcze troszkę widoczków ogólnych

Ten widoczek "ogólny" jest szczególny Cudny widoczek jednym słowem!