Szczesliwy dom,w ktorym bociany sa..tak powtarzala moja ciocia,,wlascicielka´´ bocianiego gniazda,na bialej,starej poniemieckiej stodole...Byly tam odkad pamietam,budzily nas co ranek...Brudzily tez,nie tylko w poranek Przez jakis drobiazg,po drugiej stronie stodoly,poklocilo sie malzenstwo,bociany przestaly przylatywac...tak dlugo jak byla zwada miedzy ludzmi.A trwalo to dlugo...
W koncu przylecialy po 7 latach, i ludziom przyniosly Podarunek...Dzis ten Podarunek ma juz swoj dom, i ...swoje gniazdo...a dzieci z pokolenia na pokolenie sluchaja tej opowiesci....
a ja się chyba nie pochwaliłam sierpniowym sadzeniem kilku tujek - tak jak tam kiedyś rysowałam, mają oddzielić część 'rekreacyjną' (dumne słowo w przypadku naszej działki) od gospodarczej
mega przyjemne to było zajęcie z racji naszej golizny na większości zdjęć, w akcji mogę pokazać tylko Blankę
dziecko tak pracowało, że w małej osłonce korę nosiło przez pół popołudnia
no i efekt końcowy... jeszcze nie powala na kolana... jeszcze!
Dobre! Wiesz, że ja w ogóle nie ścinam kwiatów do wazonu, wyjątek stanowią konwalie, czasem piwonie jak ich dużo. A do wazonu k u p u j ę! Śmieszne, co?
To mój dereń. Może podpowiecie kiedy i jak ciąć. Krócej na zewnątrz a dłużej w środku i przy dodatnich temp.?
wioskowy lekarz, wkupiłam się w jego łaski
Agnieszko,hosty pedzą jak szalone, w momencie bedziesz miała piękne kępy.
Elizo,u mnie tyyle znajomych choruje i tez drugi raz jak nie wyleczyli poprzedniej grypy.Mogłaby przyjść w końcu wiosna,wszystko by minęło jak za dotknięciem czarodziejskiej rózdżki.
Bożenko,hosta na pewno przeżyje zimę,bo to stara odmiana,nie ma problemu.
Andziu,witam cię.
Mam dwie takie rośliny,jaskiej i hiacynt kalifornijski.Czy ktos może mi powiedzieć cokolwiek o ich uprawie?
Celinko, nie wykopuje cebul czosnków. Nigdy mi nie zmarzły. Staram się nie sadzić roślin, których cebule trzeba wykopywać na zimę, bo nie mam gdzie przechowywać.
Mój ulubiony czosnek Mount Everest. Będzie ich więcej w tym roku bo dosadziłam kilka sztuk na wiosnę. Cebulki tych wysokich czosnków są dosyć drogie.
Irenko, ja też już dzisiaj z gratulacjami na 600.
Życzę Ci z tej okazji przede wszystkim wielu ciekawych stronek i cudownej angielskiej rabaty, którą tworzysz na naszych oczach i pozwalasz nam w tym przedsięwzięciu uczestniczyć.
Basiu, ja siałam Astry, bo lubię je do wazonu. Pięknie wyglądają i długo stoją. Miałam taką odmianę rosły jak krzaczki. W tym roku kupiłam astra karłowego. Najgorzej, że się łapię na tym że szkoda mi ciąć kwiatów do wazonu, a przecież lubię kwiaty w wazonie.Gdzieś przeczytałam takie fajne zdanie, że stół bez wazonu z kwiatami jest ślepy. Te astry wyglądały ślicznie w wazonie, mam gdzieś zdjęcie, ale nie mogę go teraz znaleźć.