Hmm, pierwszy pomysł był taki, że też z brązem zrobie...bo chciałam mieć identyczny wianek ale nie miałam brązowej włoczki. Białej też nie ale sprułam sweterek... Brązowy sweterek też miałam ale prucie białego zajęło mi dwa popoludnia i miałam bolące opuszki palców więc się poddałam i brązowym sweterkiem dałam sobie spokój
A czerwona włoczka była i bombki będą czerwone...wiec jest jak jest
jeszcze raz dzieki
Widzę że kalle nie tylko mnie się nie podobają. Mnie przypominają ślubne bukiety z lat 50 -tych, jakie widywałam na zdjęciach u moich rodziców. Nie wiem czy była to lokalna moda czy akurat nic innego nie było dostępne. Wiem też że były ozdobą wieńców pogrzebowych.
Wianek już powiesiłam na drzwiach, po wymontowaniu wspomnianych ozdób. W ich miejsce przyczepiłam srebrnego motylka, którego znalazłam wśród starych ozdób. Zdjęcia nie zrobiłam bo było już ciemno, ale postaram się zrobić w wolnej chwili.
Piękny wianek Widzisz ja na czerwień bym się w życiu nie odważyła (zbyt zachowawcza jestem ) Madżenka co prawda próbowała mi coś bordowego wcisnąć ale ją przegoniłam
Przez ten Twój piękny wianek oskubałam maluuutkiego rojnika... Po oskubaniu stwierdziłam, że za mało na wianek...... Ale na przyszly rok sobie duże kubie i skopiuję cię Buziam
Hej, chciałam podziękować za inspirację...wianek z włóczki, który widziałam na wrocławskim wiankowaniu tak mnie zauroczył, że go po prostu skopiowałam... zmałpowałam... odgapiłam czy jak to kto nazwie nieistotne....Mam i już.
Jestem beztalencie i pewnie cos mu brakuję ale i tak mi się podoba
Jeszcze raz dzięki