ps. Widzę zmiana awatarka na wiosnę Fiu Fiu sarenko
ps2. Wiem, że kobiety o wiek się nie pyta, ale zapytam dyskretnie o te 83 w nicku to to co myślę? (ja z tego rocznika właśnie)
AngelikaX zachwycam się u Ciebie , ach jak pięknie. Kiedy moje takie będą, czasami to myślę ,ze one to może jakies inne miniaturki, słabo rosną.
gosika67 Byle do wiosny, a mnie juz nosi. Dziś było względnie, bo temp. koło 0st.C i łaziłam i patrzyłam i wymyślam , a ziemia zmarznięta, nie ma rady trzeba czekać. Na ogrodowisku siedzę sporo, ale wciąga...
Wszyscy macie takie ogrody, że wow!!! Mam kompleksy.
edit: a czy dużo pielę? Przy ścieżkach na bieżąco jak spaceruję, skubnę jak coś dojrzę - wygodniej tak moim zdaniem niż potem pół dnia pielić
W głębi ogrodu, trudno powiedzieć, bo tam kora głownie także nie ma tego dużo - raz na dwa-trzy tygodnie
Agro mam pod żwirkiem, właśnie ze względu na chwasty, pod korą nie Tu zresztą chwastów mniej, a jak już są bardzo łatwo się je wyrywa - czego nie można powiedzieć o żwirku
ps. Aparat przekłamuje - na pewno chwaściory są gdzie nie gdzie, tylko nie widać
No coś Ty Ania karetka by mnie musiała reanimować dwa razy ale na tydzień hihihi potem zwieksze do trzech i kolejno czterech treningów tygodniowo
Tak mięśnie bolą, ja uwielbiam wszystkie na brzuch, natomiast te z wypadem nogi też mi ciężko idą - kolana mi wtedy o sobie przypominają. Dorzucam sobie jeszcze bieżnie, bo chciałabym pare kg zgubić (skalpel nie odchudza raczej wysmukla sylwestke, wzmacnia mięśnie) nie że muszę jakoś specjalnie, ale miło by było się ich pozbyć
Mnie plecy nie bolą i wstaję normalnie. Efekty czuję a nie widzę bo nie mam zbędnych kilogramów do zrzucenia ale czuję po nogach i brzuchu że mięśnie robią się silniejsze.
Plecy nie bolą ale zaczynam odczuwać kolana bo mam uszkodzone więzadła i myślę wyciąć coś ze skalpela co najbardziej mi je obciąża. Muszę zaobserwować które ćwiczenie najbardziej ale chyba się domyślam. Te z wypadem nogi w tył i później utrzymaniem tej pozycji. Podczas tego ćwiczenia chyba najbardziej czuję ból w kolanach.
Coś w tym jest Aneta mnie już tyle rzeczy denerwuje, że dziś bym nawet zrobiła demolkę - nie bez powodu się mówi: Pierwszy dom buduje się dla wroga, drugi dla przyjaciela a trzeci dla siebie
U mnie cała ściana poleci też poszerzymy salon - niby spory ale powiększy nam się część jadalniana (obecnie jest ale zdecydowanie za blisko drzwi tarasowych - bardzo przeszkadza nam to zwłaszcza w lecie) Za nią jest pokoik córki, koniecznie chcieliśmy mieć ją przy sypialni, bo miała roczek tylko jak jej urządziłam. Minęły dwa lata i troszkę jeszcze szkoda mi go rozwalać - ale to maleńki pokoik z założenia był przejściowy, czas pomyśleć o przenosinach, bo powoli nie mieści się z tym całym swoim zabawkowym majdanem, także za rok dołączy na piętro do brata - będą mieć pokoje po sąsiedzku.