Szkoda ze nie wybudował dalej bo świetnie mu szło. Moje wnuki też ostatnio chorowały chyba jakies bakterie czy wirusy się uaktywniły.Życzę szybkiego powrotu do zdrówka.
Dzień dobry Jak po tłustym czwartku Ja... mam większe "koło ratunkowe"
Będąc u Uli, widziałam kwiatuszki od Ciebie, Bożenko-Bogdziu z Australii
Pewnikiem nie doczytałam na Twoich stronach, czy byłaś tam ?
Jako młoda dziewczyna myślałam o emigracji do kraju aborygenów - i na myśleniu skończyło się
Nie żałuję, ale sentyment pozostał
Nie byłam i się nie wybieram ale mieszka tam na stałe moja córka i to krzak z jej ogrodu a właściwie dwa krzaki razem bo kwitnie coś różowego a jeszcze widac wielkie liście monstrey czy jakoś tak się nazywa.
Taką dostawę śniegu mam.....a ja chcę ciepło, słońce i kwiatki!!!!
Ula ale kapitalne. Czy to jakaś specjalna forma do śniegu w kształcie cegły?
No błagam tylko mi nie pisz, że to pojemnik po lodach
Anetko, jak sama widzisz leży obok.....lody Algida zimą wykorzystane do budowy igloo......tylko igloo nie zostanie dokonczone bo malutki się rozchorował i ma od wczoraj gorączkę.....starszy kończy chorować...mały zaczął....a ja walczę nie wiadomo z czym...też spałam chyba ze 3godz.
M. smarkaty od tygodnia......i jak tu nie mieć chandry