I jeszcze takie zjawisko- dostałam w prezencie kilka nasilonej Fasoli eucharystycznej…
Poszperałam w Internecie i okazuje się, że o tej fasoli jest cała historia.
Podobno jakaś kobieta przechowywała na prośbę miejscowego proboszcza Hostię na polu fasoli i podczas Rewolucji Francuskiej i okazało się Że każda fasolka ma znak Hostii- rzeczywiście tak to wyglada
Zasiałam dzisiaj w małych kubeczkach 4 nasionka - jak się ociepli- wysadzę do gruntu - zobaczymy co z tego wyrośnie…
Podobno jest przepyszna- zobaczymy
Aa- no i nikt jej nie sprzedaje - rozdaje się nasionka znajomym..
Ciekawa historia- ja takie uwielbiam, wiec nie mogę się doczekać co z tego wszystkiego będzie