Szkoda ze nie wybudował dalej bo świetnie mu szło. Moje wnuki też ostatnio chorowały chyba jakies bakterie czy wirusy się uaktywniły.Życzę szybkiego powrotu do zdrówka.
Dzień dobry Jak po tłustym czwartku Ja... mam większe "koło ratunkowe"
Będąc u Uli, widziałam kwiatuszki od Ciebie, Bożenko-Bogdziu z Australii
Pewnikiem nie doczytałam na Twoich stronach, czy byłaś tam ?
Jako młoda dziewczyna myślałam o emigracji do kraju aborygenów - i na myśleniu skończyło się
Nie żałuję, ale sentyment pozostał
Nie byłam i się nie wybieram ale mieszka tam na stałe moja córka i to krzak z jej ogrodu a właściwie dwa krzaki razem bo kwitnie coś różowego a jeszcze widac wielkie liście monstrey czy jakoś tak się nazywa.