Trochę mnie nie było, ale jakos czasu brak.
Od niedawna mamy nowego lokatora w domu

Zwie się Leosiek
Leoś to żółwik stepowy

iiiii ja teraz zamiast siać werbenę, i inne cuda to ja mam teraz posiany cały parapet zielskiem typu rukola, roszponka, rzodkiewka, kalarepka

wszystko co gadzina je

No i na wiosnę mam nowy obiekt w ogrodzie do zaplanowania - wybieg dla gadziny, zaopatrzony w zioła i sukulenty wszelkiego rodzaju

tak że w tematyce ogrodowej cały czas zostaje
Ostatanio nie mam zbyt wiele czasu więc zaniedbałam wiosenne przygotowania, mam już bulwy begoni na taras, czasu brak żeby je w donice powsadzać, mam też bulwy canny chyba 20 szt, tez czasu brak na wsadzanie, ale mam nadzieje że niebawem dzień będzie dłuższy i pogoda pozwoli na przygotowania do wiozny na dworze

to sie będzie działo.
Za tydzień mam zabieg z Filipem - usuwanie migdałków - boje sie jak diabli, ale pocieszam sie że ma byc już tylko lepiej.