Z domowych mnie za to storczyki nie lubią. Liście są, na kwiaty długo muszę czekać. Moja siostra ma cudne przez cały rok. Zasady tu nie ma.
Zimą założysz ogródek kwiatowy w domu.
Iwonko one są w pełnym słońcu praktycznie od godziny 10 do zachodu. Uwierz na słowo, w pierwszym roku nie miały takiego koloru mimo wszystko, szybko zbrzydły i były takie bure... niestety stare fotki mam na innym komputerze
Jeśli moje vanilki w przyszłym roku nie będą miały takiego koloru, to po pierwsze zrobię sadzonki z nich i nowe posadzę na słońcu (i niech nikt mi nie mówi, że one lubią słońca), po drugie wezmę wywaru z buraków i je nim poleję
Twoje są obłędne. Kupiłam je w tym roku dla twojego koloru, a tu zong.
Łukasz a Ty nie wiedziałeś, że to najlepsze miejsce na cebulki?
ja mam krokusy pickwick w żurawkach i wyglądały dobrze, chociaż z perspektywy czasu wydaje mi się że nie pasowały kolorystycznie, lepsze byłyby żółte
moja ciocia ma cudne i jej teoria jest identyczna, tzn że nie wszędzie rosną i że nie lubią zmiany miejsc...
ja mam w domu jeden kwiatek..., a M ostatnio zaapelował do mojego sumienia o kwiatki w domu
Aniu, lubię dostawać kwiaty. Niekoniecznie kolorowe
Kiedyś paprotki mi marniały, potem dostałam od mojej babci sąsiadki paprotkę, najpierw marniała, teraz pięknie rośnie, a babcia sąsiadka niestety nagle odeszła, poczciwa i mądra kobieta, więc tym bardziej z paprotką rozmawiam, żeby rosła.
Ciekawe doświadczenie miałam w tym roku: Rozsadzałam wiosną paprotkę i rozdzielałam na 3. Jedną zostawiłam w kuchni (pięknie rośnie), dwie wyniosłam na północne okno do syna. Latem, kiedy pięknie się rozrosły, szwagierkę obdarowałam jedną z dwóch i w ciągu tygodnia jej cała zmarniala. Caluteńka, bez jednego liścia jej została. A moja na północnym oknie i ta w kuchni dalej pięknie rośnie. Nie wiem dlaczego jej zmarniała, ale podobno paprocie nie rosną w każdym miejscu. Szwagierka narzeka, że jej ostatnio żadne kwiaty w domu nie rosną.
Za to nie lubię paproci w ogrodzie, bo mi się brzydko z kleszczami kojarzą
to kosmos czekoladowy, w promieniach słonecznych, one są jak kameleony w zależności od naświetlenia mają taki odcień od czerwieni po ciemne bordo aż prawie do czerni, płatki są jak aksamit
Małgosiu ja zawsze analizuje zdjęcia, to idealny materiał poglądowy co gdzie i jak Pamiętam Bożenka mówiła że robi zdjęcia i na nich dopiero widzi że coś jest nie tak na rabacie i wtedy zmienia, dosadza. Jako, ze uczyć powinno się od mądrzejszych, dokładnie tak robię
Ten sezon ogrodowy śmignął mi tak szybko, że nie zdążyłam nacieszyć oczu kwitnącymi roślinami .... Dobrze , że mam zdjęcia robione dla Was .... Cudowny wynalazek....aparat