Dzisiaj było święto Matki Boskiej Zielnej. Bardzo, ale to bardzo je lubię, bo idzie się do kościoła święcić bukiety ziół, traw i kwiatów.
W Krakowie i w Podstolicach organizują konkursy na najpiękniejsze bukiety w różnych kategoriach.
Jak zwykle miałam bukiet w koszu ze wstążkami w kolorach maryjnych, czyli białym i błękitnym. Ułożyłam tam wszystkie zioła z mojego ogrodu: mięta, bazylia, lawenda, kocimiętka, melisa, oregano, ogórecznik, bylica, dwa rodzaje tymianku, czarnuszka siewna, szałwia, kwiatostany czosnku słoniowego (piękne, duże i lawendowe o tej porze roku

)i w końcu róże. Wszystko do zjedzenia

.
Bukiet zostanie do przyszłego roku i będzie strzegł domostwa, a dokładnie za rok zostanie spalony i na jego miejsce przyjdzie nowy. I tak tradycji staje się zadość...