Kilka obiecanych fotek

:
Widok frontu na tle jeszcze nie ukończonego ogrodzenia
Limki z morning light. Ujęcie z bliska, bo z daleka limki jeszcze wyglądają marnie - własnoręcznie ukorzenione i nie ukształtowane jeszcze krzewy pokładają się pod ciężarem kwiatów
Zakwitł rozchodnik kupiony na wiosnę. Rozchodnik od Kris zadołowałam, czekam aż się ukorzeni. Ale już widzę, że kwiaty, choć też białe, mają w obu odmianach inne odcienie. Mam też czerwonego rozchodnika raspberry truffle, będzie fajnie
Jeżówka ( jaka?) z werbeną. Brakuje im tylko nowo zakupionej jeżówki mozarella w moim ulubionym białym kolorze
Szałwia daje drugi raz popis. Dokupiłabym też innych odmian, innych kolorów. Polećcie coś. Muszę też do niej dosadzić przetacznika
Pod borówki w tym roku leję hektolitry wody, a owoce szybko tracą turgor. Czekamy na deszcze. Moje borówki powinnam też pewnie przyciąć, wyciąć gałęzie leżące na ziemi, krzyżujące się pędy. Czas o tym poczytać, odważyć się i ciąć gdy zbiorę wszystkie owoce.
Nad trawnikiem pracowałam cięęęężko w tym roku. Nauczyłam się o niego dbać i chwastów się pozbyłam niemal w 100%. Więcej roboty przy tym dywanie, niż przy reszcie ogrodu. Trawnik jeszcze do dopieszczenia, ale już jest dobrze. Niektórzy pamiętają jak wyglądał w zeszłym roku. Na forum są też moje zdjęcia z chwaściorami. Trawnik, to tw tym roku moja specjalizacja.
Początek zazieleniania stawiku Na razie rogatek i rzęsa wodna się zadomawiają. Liczę, że w przyszłym roku wspomogą oczyszczenie wody. Będzie czas na rybki.
A tu bałagan przy trzmielinie na pniu. Ale ona wciąż w doniczkach, bo stamtąd wylatuje, czeka tylko na swoje miejsce. Ale dla mnie widok kwitnącej rozplenicy jest bezcenny. Będę pamiętać jakie ma możliwości - jeszcze miesiąc temu to była tylko zielona poducha