a na gnojówke moge je zerwać w takiej postaci czy muszą byc kwitnące?
no wysieją się ale one Justyś śliczne i rosna sobie tak bez podlewania i przezimowały, no idealne poprostu
poszukam
uff przebrnęłam, na bieżąco jestem piękne masz rabaty, bardzo mi sie podobają takie proste i minimalistyczne, konkretne. coś podobnego będę chciała u siebie więc będę zaglądać Jolka
a powiedz mi jeszcze Ty planujesz jeszcze jakieś drzewa?bo szukam czegoś wyjątkowego do 10m wys
Walcz, trzymam kciuki Wrotycz póki co mam ususzony z ub roku. Ale wydaje mi się, że nie musi kwitnąć, wystarczą same liście. Tylko ciężko je namierzyć bez kwiatka
ja odkryłam ich siedzibe pod swierkami. cieplutko i spokojnie miały bo kora na szmacie zdjeliśmy i walczę
wrotycz już zbierasz?bo to wystarczą liście, nie musi kwitnąć?
Zakupiłam w tym roku świece, które się zapala i wtyka w tunel- niby ma odstraszać ten dym, który powstaje podczas wypalania. Jak znajdowałam tunel to odpalałam świecę i wkładałam w niego. Za trzy świece 16,95 zł.
Nie wiem czy to skuteczne, ale podaję jako jedne z możliwości walki.
Na razie walka wygrana, znając życie ... do czasu!!
Metoda dwutorowa:
* ekologiczna - wrotycz w miarę systematycznie na obrzeża działki od strony pól, jak się pojawi korytarz - cała konewka albo i dwie, nierozcieńczonej gnojówki wrotyczowej wlewam w korytarz,
* nieekologiczna - jak już jestem w desperacji, a kopców i korytarzy przybywa, wlewam ropę w korytarz i z pół konewki wody, żeby się dobrze po korytarzu rozeszła. Takiego smrodu jeszcze hadry nie przetrzymały!!
Był okres, że sypałam granulki. Dziś uważam, że jest to strata czasu i pieniędzy.
Skuteczność żadna, chyba nawet z czasem nornice je polubiły.
Madziu dzięki. Czekam na drzewiastą piwonię i na kwitnienie rododendronów (Rasputin i Nova Zembla) i azalii. Ale to jeszcze młodzież.
Mirko tak faktycznie piszą że są różne zawartości tujonu we wrotyczy.
Ale wrotycz zakwita około 15 sierpnia a "lekarstwo" na opuchlaki potrzebne od wiosny. 3 lata temu kupiłem żurawki z których do jesieni nie zostało nic. I wtedy na Ogrodowisku zaczęła się dyskusja na temat opuchlaków , sposobów ich zwalczania a pewnie prym wiodła Kasia Bawarka. Kupiłem następne żurawki i zacząłem podlewać gnojówką z wrotyczy i pokrzywy. Odpukać ale do tej pory jest spokój. Tujon chyba działa.
Ja ciągle zaglądam w nadziei że piwonia otworzyła już swoje pąki.
A ja czytałam że najwięcej tujonu jest w kwiatach wrotycza, na dodatek są tereny gdzie wrotycz ma mało tej substancji, a są takie gdzie jest jej dużo, od czego to zależy nie wiadomo.
Haniu "niedźwiedź" jest super do sałatek a zdrowotnością nie ustępuje temu zwykłemu. Po posadzeniu w tamtym roku, myślałem ze nic z tego nie będzie bo wiesz jakie było suche lato. Ale teraz jest mokro i się opamiętał. Może u was woda tańsza. U nas nie mowy o podlewaniu wodą z kranu- drożyzna. Pisałaś że rok będzie mokry i jak dotąd to się sprawdza. Ewo zbieraj pokrzywy i do kubła ładuj. Wrotycz wszystko jedno jaki. Tujon czyli składnik od którego uciekają robale jest w całej roślinie. Czekam do czerwca kiedy się pokaże skrzyp.
Piękna jest Twoja magnolia
Muszę tez się wybrać po pokrzywy Pieska nie mam, ale na spacer mogę wybrać się z dzieckiem. Wrotycz zbierasz taki niekwitnący? Myślałam, że do gnojówki tylko kwitnący się daje.
U mnie wysyp jest tych podłych żyjątek. Zamówiłam na allegro wrotycz i będę robić im napary co by zmniejszyć ich populację.Chemię też zakupiłam szykuj się na wojnę z nimi. Liście różaneczników to same koronki takie są żarłoczne