Na razie walka wygrana, znając życie ... do czasu!!
Metoda dwutorowa:
* ekologiczna - wrotycz w miarę systematycznie na obrzeża działki od strony pól, jak się pojawi korytarz - cała konewka albo i dwie, nierozcieńczonej gnojówki wrotyczowej wlewam w korytarz,
* nieekologiczna - jak już jestem w desperacji, a kopców i korytarzy przybywa, wlewam ropę w korytarz i z pół konewki wody, żeby się dobrze po korytarzu rozeszła. Takiego smrodu jeszcze hadry nie przetrzymały!!
Był okres, że sypałam granulki. Dziś uważam, że jest to strata czasu i pieniędzy.
Skuteczność żadna, chyba nawet z czasem nornice je polubiły.
Ewusia, ja też nie liczę za bardzo na to, że nowo wsadzone dadzą pokaz w tym roku, ale sadzonki były dorodne, ładnie przekorzenione, myślę że w przyszłym roku już będą piękne. U mnie wybór był raczej słaby, ale ... (hehe, no mówiłam, że mam na nie "fazę" w tym roku) no więc - ale gdybym znalazła ładne sadzonki w dobrej cenie to jeszcze trzy różowe bym sobie dokupiła Dziś zauważyłam, że ładnie by mi pasowały koło powstającego placyku w brzozach
Paulinka nie usuwaj, ładnych obrazków nigdy zadość Rzeczywiście szybciutko się zmieniły i wyglądają dokładnie tak, jak je na opakowaniu pokazali. Dobrze, że nie jest tak gorąco, to się dłużej tulipanami pocieszymy.
Joluś dziękuję za umbry śliczne są J. się napracował i to bardzo ale efekty są super. Trzmielina od ciebie posadzona jak się tylko przyjmie to ja ciacho. Żółte tulipki różowieja
Jolka, ja też mam jakąś zajawkę na piwonie. Ostatnio kupiłam białą i czerwoną, że nie wspomnę że czekają w doniczkach dwie zasadzone z kłączy kupionych wczesną wiosną. Teraz latam po ogrodzie i się głowię gdzie ja to wsadzę
O, to ciekawe. Toszka a czy wiesz dlaczego na jednej piwoni były już pąki, ale niestety w pewnym momencie stanęły w miejscu a teraz widzę, że wręcz się zmniejszyły tak jakby zaschły. I jeszcze jedno pytanie (mam nadzieję, że Jolka mi to wybaczy): Jak myslisz Toszka, czy posadzenie dwóch piwoni np. białej i różowej razem to sensowny pomysł?