KOniecznie trzeba było zrobić. Jakbyś zrobiła jeszcze całego tzw panorame byłoby jeszcze lepiej widać, że mocno oblatuje. On duży jest i pewnie japoński.
W tym roku wszystko ładnie się przebarwia naturalnie ponieważ nie byli jeszcze przymrozkow. Jesień jest piekna
Jak im dogodzilaś. Swawole nie mają końca. Widok piękny. Te ptaki to wszystkie twoje?
Nad moją działka też różne ptactwo lata nawet klucze. Na szczęście nie przystają bo ryb bym nie miała. Za to koty chętnie zaglądają ale ryby cwansze nie dają się nabrać na kocia łapę.
U nas w tym roku troszkę więcej wody dostał ogród, bo mamy wreszcie studnię.
Ale nie wszystkim roślinkom to podlewanie służy, róze marnieją, głóg to wogole jakiś dziwny się zrobił, obleciały mu wszystkie liście w sierpniu.
Chociaż powiem Ci, że jak mamy tę studnię, to u nas częściej pada deszcz
Haniu jakby to wszystko wypić co pół godziny a smarować 2 razy w ciągu dnia to zdrowotność zapewniona.
Ja co prawda tylko Vitrum D3 i C z dzikiej róży i spacer na odludziu.
Taką babę bym zjadła z przyjemnościa. Oj jak lubie słodycze pod każdą postacią i to właśnie teraz wieczorem. Dobroczynna dla mnie czekolada z orzechami już mi to i owo rośnie w nadmiarze, ale co tam jak smakuje.
Aniu ale sadzenia. Dobry pomysł z tym tunelem. Aniu widzę, że u ciebie tłusta ziemia urodzajna. A nornice ci nie zżerają cebul.
W tym roku nie dosyć, że nornice mi dużo cebul zżarły to jeszcze mróz w połowie maja zmroził sporo pąków.
Powodzenia w sadzeniu aby pięknie urosły.
Cieszę się, że ci się moje widoki a szczególnie trawki podobają. A ja chciałabym mieć takiego niwaka.
Przyjdę zobaczyć tego astra płożącego. Kupiłam też astra wrzosolistnego Snow Flury płożący jeszcze maleństwo. Czy u ciebie szybko rośnie
Odnośnie gracilimusa musisz uważać. Bo w sprzedaży są też siane a nie pobierane wegetatywnie. Te siane nie przybierają cech prawdziwego Gracilimusa.
Przypadkowo w tej szkółce nawet ogrodnik nie wiedział zamiast trawy Siuks kupiony gracilimus uprawiany z nasion (ma inne cechy niż te co kupiłam wczoraj ma szersze liście).
Mirka mam takiego pietra, że sobie nie wyobrażasz. Muszę wyjść bo bym zwariowała. Dzisiaj byłam w Kabatach chodziliśmy po lesie - pięknie jest.
Szkółka po sąsiedzku więc maska na twarz rękawice na dłonie i chodzę, patrze co w szkółce maja. Ponieważ właścicieli znam szczególnie tych starszych którzy sami się boją rozmawiamy na odległość.
Cokolwiek mnie zaboli zaraz się widzę w łóżku szpitalnym a teraz na Stadionie Narodowym. To nie żarny, ile ludzi psychicznie wysiada nie każdy ma nerwy jak postronki.
Dobrze, ze jeszcze mam działkę, ze mogę wyjechać. W sobotę jadę tam pójdę w pole i mam gdzieś wszystkie nakazy i zakazy.
Ja też miałam duży problem,aby ten cholerny adres się podswietlal. Nie wiem jak ja to zrobiłam chyba chybił trafił.
Znajdę instrukcję to podam poniżej
Fajnie, że dzieciaczki się rodza, ale gorzej ta gromadkę ogarnąć i wykarmić. Ale trzeba się nie poddawać i wychowywac. Jak się zbiorą gdy będą duże przy stole z żonami, mężami i wnukami to cieszy. A wy teściowa i tesc.
Piękne okazy kupiłaś. Perukowiec mam taki bordowy przebarwia się tak na amarantowy kolor.Ten co pokazałaś też śliczny.
Ja na razie dałam na wstrzymanie z jazdą po szkółkach .Może wiosną pojadę jak już korona przejdzie.
A ty widzę nie boisz się .
Aurelia jak ten perukowiec się nazywa. Jakbyś znała nazwę to mogłabyś sprawdzić bo są też perukowce niższe które słabo rosną.
Mam dwa perukowce i jeden prawie 3 metry a drugi ok 1,5 rosły razem od początku od siebie ok 1 metra. W tym roku mniejszego przesadziłam.
Zobaczę czy ruszy w przyszłym roku.
Byłam wczoraj w sąsiedniej szkółce i zrobiłam fotki pięknie przebarwiających się perukowcow może wstawię u siebie