.
Zdjęcia są zrobione w posiadłości Marks Hall . Reklamuje się ona tym, że znajduje się tam najdłuższa rabata w tej części Anglii. Nic dziwnego skoro posiadłość , to tylko 200 akrów powierzchni.
Z dumą przewodnik oprowadzał nas także po arboretum, gdzie rosły Wollemi Pine.
W części leśnej trafiliśmy na wydzieloną część oddaną we władanie świnek.
Spowrotem wracaliśmy przez teren przyległy do budynku ,który można wynająć na okolicznościowe imprezy.
I właśnie na terenie przyległym do tego budynku trafiłam do martagonowego raju.
Czy brzozy były w odmianie ?
Ja tam widziałam tylko i tylko martagony
Gdyby kolejność zwiedzania była odwrotna, to na pewno bym się tam zagubiła.
A tak tylko na chwilę mogłam odstać od grupy, bowiem czas przeznaczony na zwiedzanie dobiegał końca.