Zima nastraja sentymentalnie, do wielu zdarzeń i przeżyć nabieramy dystansu, wspominamy...i doszłam do wniosku, że mogę podzielić się z Wami obrazami, które uwieczniłam podczas pobytu w Dusznikach Zdroju w maju ubiegłego roku
Spacerowałam po parku i jego okolicach, często park w naturalny sposób łączył się z przylegającym lasem i łąkami, gdzie wypatrzyłam też piękne roślinki, może ktoś powie, że pospolite, ale mają swój urok i dlatego też się tu znalazły.
Nie będę grupowała obrazów tematycznie, tylko pokażę, je Wam zgodnie z naturalnym kalendarzem, tak jak spacerowałam i wypatrywałam zobaczycie jakie kwitnące zastałam też w parku zdrojowym, wiele kwiatów już przekwitło, w tym cebulowych ale było na co popatrzeć i cieszyć oko kolorami
12.05.2012
Oczywiście na powitanie macham do Was wszystkich
U ciebie Aniu, pomimo zimy rajsko i kolorowo zgodnie z tytułem wątku, a kaczeńce to w ogródku u ciebie rosną ? Uwielbiam, ale ja biegam po rowach, aby się nimi nacieszyć.
Eluniu te kaczeńce są rodem z Dusznik Zdroju, byłam tam w maju i tak sobie co nieco uwieczniłam
Byłam w maju w Bieszczadach tam to dopiero nacieszyłam oczy, całe łąki w kaczeńcach i każdy rów... szkoda, że wtedy nie miałam aparatu...
Witam, fajnie że trafiłam do Ciebie własnie dzisiaj Zastanawiałam się nad moją sundavillą, nie wiedziałam dokładnie jak je przezimować, gubiły listki, puszczały długie łodygi i podsychały. Postanowiłam je podciąć jakiś czas temu, całą zime były w domu na południowym oknie i tak na dzień dzisiejszy wygladają. Mam nadzieję że zakwitną mi latem
Dobrze ci się trzymają, nawet bardzo, ona powinna zimować w chłodnym pomieszczeniu ale ze światłem dziennym i minimum podlewania, ciężko zapewnić takie warunki, u mnie nawet w garażu ma za ciepło. Ale jak widać każdy sposób dobry bele skuteczny. Na wiosnę mocno przytnij, te wszystkie wybujałe pędy też, to się ładnie zagęści
U ciebie Aniu, pomimo zimy rajsko i kolorowo zgodnie z tytułem wątku, a kaczeńce to w ogródku u ciebie rosną ? Uwielbiam, ale ja biegam po rowach, aby się nimi nacieszyć.
Eluniu te kaczeńce są rodem z Dusznik Zdroju, byłam tam w maju i tak sobie co nieco uwieczniłam
Ostatnio mało udzielam się w moim nudnym wątku spowodowane jest to jak zwykle - brakiem czasu
Z dzieckiem gorliwie uczę się pisania literek i cyferek a oprócz tego w domu mam drugie małe dziecko:
Jak śpię jestem pokorna jak baranek,ale to tylko pozory
ale cudny piesio! w tym wieku to faktycznie jak drugie dziecko, co to za rasa...labrador?
bo tak ogólnie rzecz biorąc to lubię czasami pobujać w obłokach
Orla Perć
te same szczyty tylko odbite w Czarnym Stawie Gąsienicowym
Orlą Perć przeszłam ale ze łazami w oczach tak się bałam ale co się nie robi dla ukochanego mężczyzny . Tamtej miłości juz dawno nie ma ale miłość do gór pozostała. Podziwiam ludzi kochających góry, w ubiegłym roku tą miłość poczuł również mój mąż, ciekawe czy przejdzie ten trudny szlak ...(dla) tzn ze mną hihi pozdrawiam
Dopiero się wczytuję w kolejne strony...na moje oko i wspomnienia to Masyw Śnieżnika i Maria Śnieżna a skąd wiem.... bo Ziemia Kłodzka z jej górami i pagórkami to miejsca moich młodzieńczych wypraw a i teraz wracam tam prawie co roku
dorzucę kamyczek do dyskusji o ławce, pamiętam jaka wspaniałą sprawą była podgrzewane siedzisko które powstało z kanału dymnego wędzarni, z jednej strony grzał się kociołek z bigosem , my czyli byli absolwenci TM z Ząbkowic Śl (cokolwiek posiwiali) z grzańcem i innymi trunkami w dłoni na cieplutkim siedzeniu pośrodku na siedzisku, na końcu w wędzarni pstrągi i inne specjały
i co z tego że październik i druga w nocy
a rano do Jaskini Niedźwiedziej i na Śnieżnik
Aniu, Anula, Dorka, Kondzio, Irenka dzięki za odwiedzinki, u mnie dzisiaj śnieg się lepi i lekko rozpuszcza dzisiaj kurier przywiózł mi dwa skarby czas przypomnieć i poćwiczyć angielski i jeszcze łakomczuch na słonince
Śliczne modraszki....
a jak Ci się różę podobają to proszę z ogrodu Alinak...bo ja nie posiadam jeszcze
Urszulko bardzo mi sie podobają , gdyby jeszcze u mnie tak pięknie rosły, ale nie chcą. Alinka ma pewnie lepszą ziemię albo co też mozliwe lepsze umiejętnosci. Dzięki i pozdrawiam serdecznie.
Bożenko teraz to naprawdę przesadziłaś , moje umiejętności do róż na poziomie 0 . sadzę w kompost , dokładam skórkę z banana i tyle . na zimę kopczykuje nową porcją kompostu i tyle . a Kosmos mam pierwszy rok - jest obłędna . aha możliwe że nornice mi pomagają , bo tak spulchniają ziemię , że co parę dni muszę deptać po rabatce żeby róże w powietrzu nie rosły.
ale się rozpisałam , a ty to jeszcze pewnie czytać będziesz ... i masz babo placek ...ty się przy nas nie wyleczysz
Umiejętnosci ogrodnika łatwo ocenic po wyglądzie jego ogrodu oczywiście w przypadku gdy sam w nim pracuje. Twoje sądzac po ogrodzie oceniam bardzo wysoko . O skórce od banana juz słyszałam ale późną jesienią i nie zdążyłam wypróbowac ale na pewno wypróbuję. Pozdrówka Alinko.