No dobra ...tylko się nie śmiać, bo to moje pierwsze takie prace...postarzeniowe

Zdjęć świeczników przed metamorfozą nie mam, ale jeden był czerwony a drugi żółty/złoty.
Wczoraj pomalowałam tylko na srebrno i wyglądały tak



A dzisiaj pomajstrowałam i są takie

Haniu!!! znalazłam cały krzew , na przepędzenie zimy jak pisałaś o gałązkach.
Też go zrobię w kulę. .....i aby do wiosny. Pozdrawiam.

Gardenarium napisał(a)

dla zwykłych brzóz jest miejsce w naturze, tam je można podziwiać lub ogród w którym wyrosły z siewek. Wtedy wiadomo - to wartość dodana ogrodu.

A to moja wartość dodana ogrodu (dodana przez teścia ) i pytanie: czy odbije i będzie dobrze jak by ją przyciąć mniej więcej tak:



czy lepiej nad rozgałęzieniami?

Bea napisał(a)

Trzymam kciuki, aby się udało.

Agnieszko - ja go kupiłam dla siebie z okazji dnia Babci...hihi, choć babcią nie jestem, każda okazja dobra
Nie mam doświadczenia, pierwszy raz go mam, więc nie pomogę z tym sadzeniem, ale fotkę zrobię, żebyś wiedziała jakiego kupiłam, nie przesadzałam go tylko do osłonki włożyłam:

na parapecie też wiosna....

i różyczki.....

Dobrze, że w domciu mam fajne widoczki, zakwitł mi amaryllis:



Zaskoczył mnie, bo drugiego pąka puszcza:

a to chyba zimowity.....??????

Na dworze pada śnieg, 3 stopnie na plusie i jest brzydko:

Czytałam.... odpowiem potem.. Uli odpowiedziałam... ale sorki teraz nie mam czasu.....
Wstawiam foty dal Uli.. dlaczego ja nie widzę bluszczu na siatce razem z różami.... od czerwca do jesieni nabierają wielkości znacznie ...
Posadziłam je jesienią ,albo wiosną.. to ich pierwszy czerwiec 2008 sadziłam też co ok. 0,8m


To już czerwiec 2009


Zimą umarzły i musiałam ściąć do samej ziemi.. potem ogród cierpiał na jakąś chorobę i straty z powodu jakiegoś grzyba były ogromne..... zima + choroby zniszczyły mi róże, kilka krzaków wypadło..było ich początkowo 13 szt. i widok czerwiec 2012 był opłakany


Czerwiec 2011 -tu nadrobiły straty


A w 2012 znów musiałam ściąć do ziemi....bo wymroziło.... i fotek nie mam by pokazało w całości jak wygadało..bo takiej porażki nie chciałam fotografować.. ale do jesieni się pomału pozbierały i nabrały wyglądu i w tym roku, jak zima nie zrobi jakiegoś brzydkiego kawału to będą się miały świetnie

I ja sobie nie wyobrażam bluszczu na siatce

i tuuuuuuu...........

Kupiłam mięsiste kłącze "czekoladowego kosmosu".Wsadziłam do donicy i czekam...
Może znacie lub uprawialiście te piękne kwiatuszki?

dalszy ciąg wiosny........

róże.....

a tuuuuuuuuu............

a tuuuuuuu.........

..tylko jedno nasionko wykiełkowało...