rozumiem, ze te odmiany nie mają aż tak dlugich galezi? bo major mam juz na skarpie i się lubimy fakt nic nie marznie i to bez ocieplenia
irga przyszła mi stad http://mugoogrody.pl/realizacje/nggallery/realizacje/005
ale czuje że mówisz irdze nie
irga pod brzozami- tu mam wątpliwośc czy nie bedzie jej za sucho. Może nie, bo Ty masz mokrą ziemię.
Tu mocniej rosnąca- np irga Major.
Ale zobacz jeszcze śnieguliczkę hancock w masie- ona by się nadawała, migiem urośnie ( dużo szybciej niż irga)i da takie ok 50 cm wys, chmury. Dla mnie świetne. Chyba nie ma wiele dobrych fotek jej, z bliska wydaje sie zupełnie paskudna, bo ma mało wyraźnych cech, ale w masie jest piekna
no może i by się zmieściła na skraju donicy i w sporej części by się zwieszała.
Tylko jakoś wydaje mi się że taki pas irgi zwieszający się po całości byłby ciężki.
Może jak z irgą to dać jej trochę na części. wtedy 1 pas lawendy na całości tego pietra i drugi pas na części, tam gdzie nie ma irgi.
Jeszcze jedna watpliwość- trzeba szukać irgi w małej odmianie- np Queen od carpet, czy mooncreeper, ale one są dośc wrażliwe na mrozy.
Co prawda u Ciebie nie marznie w donicy ani lawenda, ani buksy, więc może będzie dobrze. jednak piszę, bo u mnie by wymarzały w donicy
nie mam fotki niestety.
na dolnym to irga chyba się nie zmieści- tam wydaje się miejsca z 70 cm?
Czyli bardziej na piętrze graba....
ale tu nie jestem pewna, chyba lepiej zostawić sporo żwiru.
no wlasnie to proponuje tylko ze to nie będzie pole a sztuk kilka i dywan z irgi. Tylko czy ma być na obu pietrach tam gdzie lawenda?
I jeśli już mowa o idze. Nie wiem czy Marto pamietasz ale na tyle działki mam brzozy. Zaraz za ostatnim przyszłym pasem trzcinniki. Miały to być brzozy w trawie ale jest tam na tyle ciasno ze będzie trudno kosić (pole z brzozami to klin który będzie miał jakieś 30 M długości i na jednym końcu będzie miał 2 metry szerokości na drugim 4 metryk w tym kilka brzóz a na dodatek pnie po wyciętych rok temu wierzbach) czy myślisz ze sprawdziłby się tam wlasnie dywan z irgi? Za brzozami będzie już tylko żywopłot z cisa
z lawendą z przodu podoba mi się.
Tylko jestem dziś mocno zakręcona i mam wiele zadań, więc się gubię- gdzie ta irga?
Kiedyś widziałam zachwycająca rzecz- pole irgi i w niej kępy lawendy
Marto wróć jeszcze plisss
Tez myślałam o tym ze gdy zgrubienia to się zbliża. Nie było opcji bliżej. Myślałam cały czas o Teoich radach sadzać je ale mogłabym zrobić im sora krzywdę odcinając im więcej korzeni. O trudnościach w wyłonili tego nie mówię
I cieniu myślałam i lawenda nie będzie go raczej miała. Bez obaw. Już podcięłam gałęzie bo jak się okazało płakała tylko jedna ale jeszcze będę to dopracowywać.
Szałwia to raczej cienia tez nieba będzie miała. No może trochę mniej zachodzącego słońca.
Myślałam Marto by ma dolnym pietrze zrobić sama lawendę. Ale zastanawiam się czy maleńkie sadzonki dogonią kiedyś te giganty?
Co myślisz nad zrobieniem tam lawendzie dywanu z irgi major? Może trochę zieleni dało by trochę życia? Slywalaby sobie?
hej, dzieli ludzie!
Akcja grabowa niesamowita!
mnie się bardzo podobają. One z czasem zgrubieją jeszcze, więc optycznie zbliżą się do siebie.
Co do nasadzeń pod nimi- tez uważam że raczej zostańcie przy gatunkach które juz są.
Czy lawenda teraz nie będzie w cieniu, ta za grabami?- jeśli tak to wg mnie priorytetem jest wysadzenie jej na słońce- po co mieć paskudne, wyciągnięte sadzonki, nawet jeśli tam pasują.
tak samo z szałwią za samymi grabami- lepiej zniesie zacienienie niż lawenda, ale tez tego nie lubi.