Azalie wielkokwiatowe w zeszłym roku trochę się zbuntowały. Jedną wypadła, jedna nie zakwitła.
Za to w tym roku chcą się zrehabilitować. Takiej ilości pąków jeszcze nie miały.
Czy tylko ja widzę tę ilość kwiatów na dereniu kousa?
To mnie chłopak zaskoczył. Kwiatek na kwiatku po tylu latach czekania. Normalnie wzruszona jestem .
Ale tak zakamuflowane że trzeba dopiero poczekać aż zbieleją.
Ja też!
Dzisiaj była kolejna wycinka cebulowych. W cienistych miejscach jeszcze cieszą.
Lada moment zaczną byliny. Rdest już ma kłoski w gotowości.
Rosa rugosa tuż tuż.
A przy okazji oglądania odmianowych kuklików naszła mnie myśl, że między nimi, a tymi zwykłymi jest podobna sytuacja jak między ciemiernikami Niger i orientalnymi.
Kwiatki tych szlachetniejszych odmian, choć może piękniejsze, to nie chcą się prezentować ku górze, ale zwisają w dół. Ciężko im zrobić zdjęcie.
Rano na 5 wysianych rządkach był jeden ogórek. Pod wieczór już wszystkie rzędy były wypełnione.
A zapomniałabym jeszcze o obowiązkowym spamie grujecznikowym .
Azalia japońska, której nazwy nie wymienię już prawie w blokach startowych.
Jabłonkę ozdobną uwielbiam.
A tu się rozplenica prosi o podzielenie ale na samą myśl krojenia ją nożem ciarek dostaję .
No i jak tu lubić turzyce. Mamy prawie połowę maja a te nadal jak czupiradła. Obcięłam kwiatki ale wyszły następne a młode liście nadal nic.
Za to młody judaszek Forest Pansy zakwitł.
Jakiekolwiek posadzisz, to po pewnym czasie trzeba będzie wyciągać cebulki. Nie wiem, może Gladiatory przyrastają skromniej, ale ta cena- 12 zł za cebulkę.
W ogrodzie wiecznie coś nowego. Stagnacja nam nie grozi.
Kilka dni temu cieszyłam się, że kończę drugą rundę pielenia i dłuższy czas nie będę musiała tego robić. No i okazało się, że trzeba wyłamać "świeczki kosodrzewinom".
Wyłamałam i dwie godziny zeszło.
Piwonie i amsonia podrosły- trzeba wsadzić podpory.
Gnojówka pokrzywowo- mniszkowa nabrała mocy. Podlałam pory, selery, jarmuż, czosnek jadalny, bób i cebulę oraz truskawki w części warzywnej. A potem hortensje, rodki i miskanty. Trzy godziny biegania z konewką.
Przy okazji zauważyłam, że wsadzone do ziemi patyczki Perovskiej wypuściły listki. Pierwszy raz mi się tak udało.
Dobrze, że podczas tego podlewania mogłam się nawdychać zapachu kwitnącej kaliny angielskiej.
Dobrze zapamiętalaś. Mam buka jedynego oraz dwie brzozy dorembos. Szkoda ze tylko dwie. Mają genialną korę. Cudnie się bieli. Buczek powoli rośnie. W zeszłym roku nastąpił największy progres.
Witam mam problem z jedna katalpa nana która w połowie wypuszcza liście a w połowie jakby była martwa . Co roku mieliśmy problem z mszyca , katalpy (4 szt) były psikane na mszyce , ta dostała najmocniej i widzę ze pozostałe 3 wypuszczają liście na całości a ta jedna z przodu a od tylu nie wypuszcza za to jako jedyna ma liście na pędzie … czy jeśli ja zetnę teraz jest szansa ze jeszcze się odrodzi ? Wyglada jakby te paki były zaklejone od mszycy , czarnego nalotu , na zdjęciach jedna katalpa zdrowa a druga w połowie bez liści . Katalpy maja 3 lata nie były przycinane wczesniej l
O szafirkach i cebulowych napisał już przed południem.
Rodków mam pięć. Trzy rosną na podwyższonej rabacie podokiennej, a dwa na rabacie naprzeciw, wśród innych zimozielonych. Kwitną te najwcześniejsze- Gartendirektor Rieger. Czasem zdarzało się, że rozpoczynały kwitnienie w kwietniu.
Ławeczka początkowo była jedna. To był prezent na Dzień Matki. Był z niej widok na okoliczne wzgórza. Sąsiad postawił dom , moje rośliny podrosły i widok się zatracił. Ale ławeczka okazała się na tyle wygodna, że pacholę dokupiło mi jeszcze dwie: tę pod brzózką i "emerycką".
Aktualny widok z ławeczki.
Ta pod brzózką pozwala na omiatanie warzywnika.
Czosnkami będziesz się martwić za parę lat. Póki co, ciesz się, bo są śliczne.