Lythrum salicaria krwawnica pospolita
Krwawnica znana nam jest z babcinych ogrodów, gdzie często pośród malw swoim silnym kolorem ubarwiała rabaty.
Ta wieloletnia roślina głównie występuje na terenach podmokłych: brzegi zbiorników, łąki, rowy, bagniska.
W ogrodach wodnych jest często uprawianą rośliną jako dekoracja strefy przybrzeżnej, może być też sadzona na brzegach. Jest odporna, nie ma większych wymagań glebowych, kwitnie długo, bo od czerwca aż do września.
Kwiat godny fachowca od roślin wodnych, piękny kształt i kolor. Bardzo Ci dziękuje. Przy okazji zauważę że robisz jeziorko w cieniu to będzie problem z kwitnieniem lilii ale może masz inne plany związane z tymi kwiatami. Pozdrawiam serdecznie.
Justynko bardzo dziękuję. Ja Was ostatnio troche zaniedbuję bo te oczy czasem nie pozwalają mi posiedziec przy komputerze , szczególnie w dzień jak się miesza światło sztuczne z naturalnym, wieczorami jest trochę lepiej ale tez nie zawsze i dlatego mniej bywam w waszych wątkach choc staram sie jak mogę. Dzieki za pamięc i tyle bardzo miłych słów i za pięknego rh.
Widzę Bodziu, że tulipany dostajesz w prezencie, to ode mnie też..1500 postów robi wrażenie.
Dzięki spostrzegawczości Ani mam dziś święto i mnóstwo miłych gości i wiosnę w wątku.Tulipany piekne , miałam tez takie ale ich nie wykopuję i co rok jest mniej ale co jakiś czas sadzę nowe i coś tam zawsze kwitnie wiosną.Dzięki Bożenko.
Witaj Irenko oszołomiona waszymi cudownymi relacjami ze spotkania narciarskiego czytam wszystkie wątki i...właściwie nie umiem nic sensownego napisać, bo wszystko już zostało przez was opowiedziane i napisane, a w uszach mam wasz radosny gwar przed okiem Wielkiego Brata niezapomniana chwilka i dla mnie
trochę ciepłej wiosenki dla ciebie
'
Danusiu, nie wiem, pewnie coś zadziałaś w temacie zdjęć,
ale nagle się odmieniło i moje zdjęcie weszło, ot tak, samo z siebie
SUPER.
(Już rezygnuję z imageshack'a, bo strasznie nie lubię hostingów zdjęć).
Pozdrawiam.
Reksio i Kłopotek to dwaj przyjaciele, buszują wśród zimowych widoków, a tu taka cudna sasanka na zakończenie
zdrowiej Aniu
Witaj Irenko oszołomiona waszymi cudownymi relacjami ze spotkania narciarskiego czytam wszystkie wątki i...właściwie nie umiem nic sensownego napisać, bo wszystko już zostało przez was opowiedziane i napisane, a w uszach mam wasz radosny gwar przed okiem Wielkiego Brata niezapomniana chwilka i dla mnie
Bogdziu ja z Twoich rad też korzystam choć nie zawsze to podkreślam i artykułuję W podziękowaniu storczyk dla Ciebie Nówka prosto w kwiaciarni mam nadzieję, że będzie mu u mnie dobrze ...
Bożenko ode mnie tez nie może braknąć kwiatuszka .Troszkę śmieszna scenka ale ja tak lubię kiedy się uśmiechasz .
[img
Dajanko , dzięki . Pewnie że sie uśmiecham i juz sobie wyobrazam że ja bym mogła tak malowac gdyby mi się kwiatki bez koloru trafiły, ale takie pole...ciężka sprawa. Dzieki za nieustanne wywoływanie uśmiechów na naszych twarzach bo jestem pewna że wszyscy się usmiechają . Dzięki.
Dużo zależy od tego jak wiele jest tej gliny w ziemi. Jeśli jest to taka glina z której prawie garnki można lepic to lepiej wogóle rh nie sadzic albo posadzic w specjalnie przygotowanej ,,donicy" inaczej mówiąc kawałku murku o wysokosci do 0,5 m i szerokosci ponad metr.. Pod tą donicą wymieszac ziemię z dużą ilością piachu by woda mogła odpływac a w donicę dac ziemię przywiezioną skądś i zmieszaną z kwaśnym torfem.Nie polecam ziemi z worków bo najczęściej nie utrzymuje wogóle wody , najlepsza ziemia gdzies z pola czy innego ogrodu oczywiście już nie taka gliniasta .No i jeszcze raz powtórze rh nie może byc posadzony głębiej niż rósł w doniczce.
Ulalala... niedobrze u mnie glina i to jeszcze na "humus" poprzedni właściciele nawieźli tony gliny...., którą mam zamiar wykopać wiosną (jakbym wcześniej była tego świadoma, to na początku bym to zrobiła) i wlaśnie nawieźć normalnej ziemi i wymieszać z piaseczkiem wydmowym. Spróbuję w gruncie posadzić, bo na donicę miejsca nie ma, za mała działka ... Też zauważyłam, że ta ziemia z worków w ogóle nie utrzymuje wilgoci,chociaż sądziłam początkowo, że może ja za mało podlewam, no ale ileż można wody lać w jedno miejsce ) parę razy nawet ją wykopywalam i mieszałam z gruntem rodzimym i było ok. Zobaczymy co mi z tego wyjdzie
Z okazji 15 tys. postów gratuluję i pozostawiam najładniejszego ptaszka jaki u mnie na działce zagościł wyjątkowa okazja
Kasiu powiem szczerze nie wyobrażam sobie żebyś wywoziła teraz tą glinę z działki. Mnóstwo pracy i pieniędzy. Moim zdaniem lepiej posadz piękne róże i bedzą Ci rosły jak w raju a zamiast rh posadz azalie . też są piękne a o wiele lepiej znaszą mniejszą kwasowośc podłoża. Przy tej glinie i tak bedziesz musiała dac sporo kwaśnego torfu ale one w tym będą rosły a rh już nie. No a róże to juz będą mistrzostwo świata. Myslę że dobrze Ci radzę. Wprawdzie azalie nie są zimozielone ale ich pączki są śliczne szczególnie jak siądzie na gałązce ptaszek i jest zdjęcie z takim pączkiem, a kwiaty mają równie piękne.
Twoje zdjęcie ptaszka jest piękne i choc ptaszek nie jest do rozpoznania to ma inne walory -uchwycony lot , to nie jest łatwe. Ja tez wstawię Ci ptaszka na gałązce azalii , mam ładniejsze ale w pamięci zewnętrznej a nie chce mi się jej podłączac , więc takie jakie mam pod ręką.