My się dobrze nie bawiłyśmy.... my sie super delux, zajefajnie bawiłyśmy........... to był super wyjazd... i powtórzę się..było za krótko ...
I takie warunki na stoku.........to już w głowie się przewracało..... moje dzieci zachwycone.. i ja też
Ciekawe dlaczego w pracy mi taką piersiówkę sprezentowali????
Anula ja się już mentalnie przygotowuje na koniec sezonu. Maciek i Ania mnie odpowiednio ustawili. Od wczoraj wchodzę w domu po schodach bez ortezy Ćwiczę bo tak jak bym się musiała na nowo uczyć chodzić....
Coś napewno trzeba ustalić.. fotki z kolejnych dni wstawię potem....bo już padam na nos ....
Dominik się hartuje jak mój synuś... wyrośnie na człowieka Człowieka zdolnego znieść babskie gadanie I mamę zawiezie kiedy na narty....i kolejne spotkanie
I dobrze, że byłam w środku a nie na zewnątrz..bo ten nasz jazgot jest straszny....... ale było super..... i melduję, ze nikt nie był pijany
I ja szczęśliwa mamuśka, że synuś oswojony z jazgotem.