Kochane ...jestem... Agnieszko masz rację.... to było do granic czasowych i fizycznych....... ale takich warunków na stoku nie mogliśmy sobie odpuścić zwłaszcza jak się znalazło czyimś nieszczęściem karnet z punktami Więc musowo trzeba było go wykorzystać........ Dorwaliśmy się do nart.. i zapomnieliśmy o wszystkim..nawet o tym, że jeszcze trzeba jakoś do domu wrócić..... a to dość daleko
Zamieszczam tutaj Clematisa - powojnik wielkokwiatowy "Blue Angel", choć w nazwie ma blue... w opisie gatunku: "jasno niebieskie zabarwienie", ale dla mnie jest on lila jeśli uważacie, że jednak niebieski to przeniosę do niebieskiego
Konstancja...pięknie wygląda wśród tych płatków śniegu
czy to światełko świecy nie wygląda cudownie ...i jakie pomysłowe!!
Gabisia wącha, jak pachnie magiczny napój wykonany przez Pszczółkę
przygotowania do tańców!!...Finka, Krystian, Dominik, Marzenka
Toszka ogród ma wyraźne i konkretne granice więc większość iglaków to wąskie pendulowate albo małe wolno rosnące kurduple a w ostateczności jest sekator lub szpadel
hortensje też można poprowadzić na jeden lub trzy patyki a miedzy tym wszystkim żurawki, funkie i jeżówki
a pod dachem tarasu też coś można upchnąć
zwłaszcza że po jakimś czasie odlatują
Gosia każdy ma swoją ścieżkę moje czasami są bardzo pokręcone i ryzykowne
objadamy się! ciasta różne, wszystkie wspaniałe...schab ze śliwką odlotowy, bigos i grzybowa finki, niebo w gębie, jak to mówią
Ania, dziewczyna Maćka i on sam tyłem i Finka, Gabisia i żon, Gabrysia
chwila dla paparazzich!
Marzenka i Ania asc i Ania
Maciek...wspaniały chłopak, udał się Ani syn
siedzimy sobie u Ewy i Tadeusza przy suto zastawionym stole, rozmowom i żartom nie ma końca!!!
syn Ani asc...Maciek...obejrzeliśmy filmik, gdzie on jeździł, no hardcor!!! to są umiejętności!!
Finka pstryka foto, z tyłu Gabisia z Krystianem, ciut Gabrysi i Alinki
Pszczółka...ależ ona umie stworzyć nastrój i dobrą zabawę...a już opowieść o drobiu i angielskiej rabacie...mam nadzieję, że to usłyszycie, mało nie posikaliśmy się ze śmiechu!!!!
Pszczółka, Dominik, Ania
nasza panienka z okienka....już się nie mogę doczekać opisu Izy, to będzie niezła lektura
Gosiu, Beatko, Anula - wieczorem wstawię więcej zdjęć zimy, nie zdążyłam wczoraj (nawet w niedzielę człek ma nie dość czasu na Ogrodowisko)
Lubię zimowe widoczki, ale martwi mnie, bo zapowiadają tydzień dużych mrozów, wiekszych, niż ten dzisiejszy (a u mnie minus 12 rano było
Jaka bajkowa zima. Świat pięknieje, gdy spadnie śnieg, prawda?
Ślicznie! A gdzie ten milin w końcu sie podział, bo nie nadążam? Proszę mi tu wszystko powiedzieć: jaki kolor i czy kwitnie. U mnie nigdy nie zakwitł a teraz, po zmainach to nawet nie wiem, czy przeżył.
Grabulki, no milin się nigdzie nie zapodział, rośnie sobie w Gąszczu, o tu:
Żartowałam sobie z Eli, bo pytania o milin dała nad Rozlewiskiem, a tam go nie ma
Kwitnie, kwitnie i ma się dobrze. Kolor - jak na zdjęciu
Pozdrawiam wszystkie dziewczyny, lece na spotkanie, jak wrócę, odwiedzę Was
Aguś witaj
A więc popatrz -moje siewki czosnku - wiosenne tu są z 26 kwietnia.
Sieję pomiędzy roślinkami,w zacisznych miejscach i takie gdzie nie ingeruję zbytnio.
To prawda że zakwitną dopiero po 2-3 latach ,bo musi się wykształcić pokażnych rozmiarów cebula ,a to trwa.