To tu- to tam- łopatkę mam !
23:06, 30 kwi 2022
Zawsze o tej porze roku psioczę na samą siebie za wybór umiejscowienia karmnika. 
Trudno jest spełnić sprzeczne ze sobą oczekiwania. Z jednej strony chciałabym w miarę blisko widzieć z okien przylatujące ptaki,
(okno obserwacyjne)
a z drugiej strony chciałabym ocalić trawnik i rabaty przed dewastacją spowodowaną nieokiełznaną ptasią konsumpcją.
Okolice studni po zimie przykryte były (mimo porządków robionych co jakiś czas) kilkucentymetrową skorupą resztek karmy i łusek. Ta skorupa zamarzała, odmarzała, padał na nią śnieg i deszcz. Część z niej pokryła kępy trzcinników, kuklików i trawnika. Z tego ostatniego nie wylazła do końca mimo wertykulacji i dodatkowego grabienia. Trawa bardzo ciężko się tam regeneruje, a kukliki ledwo dyszą. Dopiero teraz zaczęły tam wypuszczać listki. Wciąż z ziemi wyłażą siewki nasion wchodzących w skład karmy.
Muszę pochylić się nad tym problemem i znaleźć jakieś sensowne rozwiązanie.
W miejscu, gdzie nie było ptasiej stołówki kukliki wyglądają znakomicie.
Życzę udanej majówki!
Oby pogoda nam sprzyjała.

Trudno jest spełnić sprzeczne ze sobą oczekiwania. Z jednej strony chciałabym w miarę blisko widzieć z okien przylatujące ptaki,
(okno obserwacyjne)
a z drugiej strony chciałabym ocalić trawnik i rabaty przed dewastacją spowodowaną nieokiełznaną ptasią konsumpcją.
Okolice studni po zimie przykryte były (mimo porządków robionych co jakiś czas) kilkucentymetrową skorupą resztek karmy i łusek. Ta skorupa zamarzała, odmarzała, padał na nią śnieg i deszcz. Część z niej pokryła kępy trzcinników, kuklików i trawnika. Z tego ostatniego nie wylazła do końca mimo wertykulacji i dodatkowego grabienia. Trawa bardzo ciężko się tam regeneruje, a kukliki ledwo dyszą. Dopiero teraz zaczęły tam wypuszczać listki. Wciąż z ziemi wyłażą siewki nasion wchodzących w skład karmy.
Muszę pochylić się nad tym problemem i znaleźć jakieś sensowne rozwiązanie.
W miejscu, gdzie nie było ptasiej stołówki kukliki wyglądają znakomicie.
Życzę udanej majówki!
