Świerk kłujący rośnie bardzo duży, ogałaca się od dołu, będzie szeroki i będzie się sypał jak nie wiem co. Choruje na przędziorki, może zdarzyć się taki rok, że opadną mu igły prawie wszystkie oprócz nowych przyrostów. Głównym jego szkodnikiem jest też mszyca świerkowa, powodująca częściową utratę igieł.
Ma uczulające igły, na wewnętrznej stronie przedramion zawsze dostaję króst, jak tylko przy nim coś robię.
Świerk serbski za to jest bardzo przyjemny, dość wąski, na nic nie choruje, nie trzeba pryskać, utrzymuje dolne gałęzie, ma fioletowe szyszki.
W mojej 35 letniej praktyce ogrodniczej na tyle poznałam oba świerki, że wybieram serbskiego.Od 10 lat nie posadziłam żadnego kłującego, a serbskich tysiące
W swoim ogrodzie także mam serbskie