Dopadła paskudna przeziębieniowa choroba Od wigilii jestem na antybiotyku i o spacerze pomimo cudnej pogody nie mogę marzyć
Może jutro będzie lepiej?

irena_milek napisał(a)

Kochani, w końcu jest chwila wolna

zostawiłam Wam życzenia świąteczne, mam nadzieję, że do Wszystkich dotarły

a Wam Wszystkim dziękuję za wspaniałe kartki z życzeniami i świętujcie dalej

jakoś mimo choroby dałam radę, ciut lepiej, ale nos dalej dokucza, zatoki...oskrzela i krtań już ok


ale mimo to zrobiłam obiecane wianki dla moich dzieci...nie miałam kleju, więc igła i nici szły w parze!
1. dla syna...2. córci...i stroik na stół...to wiankowanie jednak sporo mnie nauczyło...a z powodu choroby ozdoby świąteczne musiały być pomysłowe, aby jakiekolwiek mogły być!





coś musiałam z tymi bombkami zrobić

Irenko piękne i pomysłowe dekoracje widzę, że nie tylko mnie dopadła paskudna przeziębieniowa choroba Od wigilii jestem na antybiotyku i o spacerze pomimo cudnej pogody nie mogę marzyć
Cieszę się, że tobie lepiej pozdrawiam

Anioły na kominku>

Dziś jest piękny i słoneczny świąteczny dzień, wymarzony na spacery
życzę wszystkim miłego świętowania

Elfiku dziękuję za piękne życzenia i

życzę miłego i radosnego świętowania

Moja w tej chwili wygląda całkiem schludnie
Źdźbła są sztywne i dosyć ostre.

Dostałam w prezencie karmnik dla ptaszków i jak tylko nasypałam ziarenek słonecznika i pszenicy to od razu przyleciały.

irena_milek napisał(a)

ale mimo to zrobiłam obiecane wianki dla moich dzieci...nie miałam kleju, więc igła i nici szły w parze!
1. dla syna...2. córci...i stroik na stół...to wiankowanie jednak sporo mnie nauczyło...a z powodu choroby ozdoby świąteczne musiały być pomysłowe, aby jakiekolwiek mogły być!





coś musiałam z tymi bombkami zrobić

Lał, Irenko, wianki super! Piękne
Rzeczywiście nauka nie poszła w las

Pozdrawiam prawie poświątecznie

Wspomniałam u Kraani o swoim pupilu .Był z nami 19 lat ostatnio ciężko chorował i musiałam go uśpić .Przeżyliśmy z M to bardzo i dlatego nie wezmę już psiaka.Zwykły kundel ale jaki był mądry. Rozumiał jak człowiek co do niego mówiłam.A jak był głodny to gryzł mnie za pięty i nie dał przejść..Najlepszy był jak chodził nie tam gdzie mu wolno było Pomalutku lepek przy ziemi a oczy patrzą w okno,bo tam widział zawsze mój palec grożcy .A ja zawsze smiałam się do rozpuku z tej miny.

Zdrowych,spokojnych przepełnionych miłością Świąt Bożego Narodzenia dla redakcji ,,Ogrodowiska'' oraz dla wszystkich miłośników ogrodów

Kochani!
Wraz z nieustająco poszerzającym się gronem przyjaciół na Ogrodowisku, moje serce jest w coraz większej rozterce. Wszystkim, a szczególnie TYM, którzy mnie odwiedzili w wątku, by osobiście złożyć życzenia – Malgocha1960, KasiaWB, Bogdzia, Celina, annawu, Krys, Gabriela, Łoosiuu, Bea, Ania asc, Ewa, Ewelinka231281, Viva, jagoda99, Sylllwia, Joanka, Kondzio... – dziękuję serdecznie za pamięć i będę bardzo szczęśliwa, jeśli choć ułamek tych pięknych życzeń się spełni...
Ja swoje życzenia dla WSZYSTKICH bez wyjątku złożyłam we wspólnym wątku życzeniowym, i myślę, że to jest wspaniałe rozwiązanie, aby w tej świątecznej gorączce nie pominąć nikogo, no i dla takich jak ja, którzy dość długo pozostaną na „diecie komputerowej” ...
Jeszcze raz dziękuję serdecznie za Waszą pamięć i przyjaźń, i Wszystkim – poświątecznie i na Nowy Rok życzę:
- marzeń (żeby się spełniały}
- przyjaciół (żeby zawsze byli)
- miłości (żeby przyszła)
- szczęścia (żeby nie opuszczało)
- okularów (żeby były różowe)
- radości (by trwała wiecznie)
- ...no i oczywiście cudownych, kwietnych ogrodów............



Macham do Wszystkich aż do utraty tchu!!!!!!

Kochani, w końcu jest chwila wolna

zostawiłam Wam życzenia świąteczne, mam nadzieję, że do Wszystkich dotarły

a Wam Wszystkim dziękuję za wspaniałe kartki z życzeniami i świętujcie dalej

jakoś mimo choroby dałam radę, ciut lepiej, ale nos dalej dokucza, zatoki...oskrzela i krtań już ok


ale mimo to zrobiłam obiecane wianki dla moich dzieci...nie miałam kleju, więc igła i nici szły w parze!
1. dla syna...2. córci...i stroik na stół...to wiankowanie jednak sporo mnie nauczyło...a z powodu choroby ozdoby świąteczne musiały być pomysłowe, aby jakiekolwiek mogły być!





coś musiałam z tymi bombkami zrobić

Obiecałem to i jestem, ino tylko trasę skróciłem bo było zimno jak diabli. Zaczem dojechałem do


parku strasznie się zmęczyłem, było tak około 10 może 12 km i cały czas pod górę. Jak wstałem było -5 a jak wyjeżdżałem było -4 a na dodatek dziś lekko powiewał wiaterek który bardzo mi przeszkadzał, strasznie marzły mi ręce. Nad samo jezioro nie dojechałem, bo było cały czas z górki i


bałem się że nie dam rady wrócić. Wiecie, łażę sam, niechby się coś stało to masakra, więc nie chciałem ryzykować, już miałem założone podwójne rękawiczki i bałem się że będzie jeszcze gorzej, a jeszcze śnieg zapowiadali. Jak bym był autkiem, to co innego, odpaliłbym silnik i zaraz było by

cieplutko a ja z powrotem na rowerku. Jak zawróciłem i doszedłem do szlaku rowerowego którym przyjechałem i poszedłem pieszym na skróty i zaraz zrobiłem sobie piknik na głazie pod wielką sosną.
Jak tak siedziałem i posilałem się to wyszło słonko i zrobiło się cicho jak zawsze i mnie też było cieplej. Tam pobyłem z godzinkę albo i dwie zrobiłem kilka fotek i zabrałem się w dalszą drogę. Ludzi mijało mnie nawet sporo i wszyscy życzyli mi wesołych Świąt.

Aniu, śnieg wyszedł tak biały że go nie widać, Jak kupię książkę to nie będzie problemu z rozpoznaniem. Współlokator niestety z polski, brudas, leniuch o wszystko muszę go ganiać jak mnie wnerwi to go wywalę, prędzej bym się z Kolumbijczykiem dogadał jak z nim, wolał bym już chyba ze świnią Terrego mieszkać
Bogdziu, oba lubią siadać na czubku iglaka tylko tam ich widzę. Jutro jak będzie otwarte to kupie książkę. Jasno było i śnieg wyszedł jak powinien, czyli biały. Tu palą gazem lub prądem, bo tanio i przez to śnieg taki biały. Bogdziu uważam na siebie ale takie wypady samemu już są niebezpieczne, czy jakiś upadek czy zasłabnięcie to już masakra, aja nawet telefonu nie mam ale co zrobić trzeba mieć nadzieję że się nic nie przytrafi.

Poziomka napisał(a)

"Na Wilię , na Święta , na Rok Nowy
Życzenia szczęścia znów nad światem mkną
Niech moc truchleje a nadziei płomyk
Niechaj ogrzeje ciepłem swym nasz dom"

Zdrowych i szczęśliwych Świąt życzy Jasia

Jasiu dzięki i wzajemnie miłych świąt.

Witaj Mario, dziękuję za kartkę i życzenia świąteczne. Widzę że metraż u Ciebie równie wielki, ja już czasami nie jestem wstanie ogarnąć swojego ogrodu, latek przybywa a z siłą odwrotnie. Zauważyłem że mamy podobne zamiłowania, irysów mam sporo i liliowców też z piwoniami mam kłopot i przesadzałem je od nowa, zobaczę czy w tym roku mi zakwitną. Czy irysy kupowałeś w skalniakowie? Widziałem brzozę youngi i jakieś wierzby. Ja ze swoich wierzb się wyleczyłem, zamieniłem na ładniejsze drzewka. Cały rok śmiecą a te drobne gałązki które wiatr łamie doprowadzają mnie do szewskiej pasji, została mi jedna wielka i też muszę się jej pozbyć, chociaż mi szkoda bo zrobi się wielka pustka a ja nie mam siły łazić przy niej na okrągło.
Liliowce też bardzo lubię widziałem u Ciebie niezły zagon . Powiem że nie wiedziałem że Medyka była takim zagłębiem zielonym Jak zobaczyłem Twoje hosty, to aż mi się gęba uśmiechnęła, jak tylko wrócę to od razu będę montować z Tobą jakąś wymianę. Na Hosty całkiem rozchorowałem się na ogrodowisku, gdyż nawet nie zdawałem sobie sprawy że tego tyle jest a umnie rosną jak głupie i są wręcz bezobsługowe. Ja też jak i Bogdzia ciesze się że lubisz ptaki i znasz się na nich. Ja bardzo często jeżdżę nad Biebrzańskie bagna. Twoje fotki kosa rewelka. Pomysł z aparatem fajny ja kupiłem teraz siatkę maskującą i zrobię sobie taki lekki przenośny szałas a za pilotem luknę w necie. Tu w Kanadzie niby przyroda prawie dzika i mało ludzi ale ptaków niestety bardzo mało, aż nie raz to jakoś tak dziwnie i smutno u mnie w domu to rejwach, nie ma co porównać. Jak ktoś u mnie kiedyś ładnie napisał tu jest wszystko spasteryzowane.Będę kończył bo się trochę zapędziłem a i u siebie trza cuś maznąć. Żegnam się fotką

Zdrowych , szczęśliwych i radosnych Świąt życzy Jasia

Jasiu, na pozostałą część świąt życzę spokoju i radości.