nie, dlaczego- pomysł dobry.
Tylko nie bardzo wiem gdzie te carexy- na granicy z rzeką, takie poletko?
Rozplenice i róże wzdłuż lini fioletowej?

U Ciebie te montany chyba lepiej się mają. Moze na cięższych glebach wolą.
Chociaż liczę że po zimie nabiorą rozpędu wszystkie. Do jesieni jedne były ładne inne paskudne

No sama jeszcze nie wiem jak to ułożyć, ale widzę oczami wyobraźni, że od rzeki trawki, a dalej jakoś trzeba przejść w te róże. Ja bym nawet zrezygnowała z rozplenicy i dołożyła tylko róże, jak najniższe.

czyli tak w poprzek podzielić tę rabatę, nie wzdłuż linii?

Mam taką wizję
różowe - wiśnia piłkowana (wiśnia tylko przez chwilę na wiosnę będzie różowa )
jasnozielone - the Beatles
zgniozielone - kamienie
białe - róża

super, naprawdę- bardzo.
Z tyłu pod sumakiem nasadź jakąś wysoką/średnią trawę która masz- może miskant chiński, proso rózgowate, molinia arundinacea- spora plamna która załatwi Ci pielenie tam i da tło dla rabaty z przodu

chociaż tam w głębi pewnie jest cieniście i będzie bardziej jak urośnie wiśnia, tak?

No przestań mnie tak chwalić, bo przestanę Cię o wszystko pytać.
A właśnie miałam pytać, jak rozwiązać tyły. Czyli nawet ta wisienka przeszła??

magnolia napisał(a)

chociaż tam w głębi pewnie jest cieniście i będzie bardziej jak urośnie wiśnia, tak?

Tak, masz rację. Brzoza już daje sporo cienia.

tak, wisienka w dobrym miejscu.

Jak jest cień tam to sama nie wiem- coś co by było widoczne, nie za niskie, ale tez samoobsługowe, żeby tam nie było roboty.
Może jakieś spore hosty.
Piękny byłby trzcinnik krótkowłosy, ale nie chcę Cie naciągać- on lubi cień i jest dośc wysoki, ale wolno rosnie. Proso rózgowate, ale tez chyba nie masz go.