Jeżówka blada "HULA DANCER"

Zachód pięknie odbija się w elewacji

Aniu w końcu jestem u Ciebie. Dzięki wielki za gościnę i zaproszenie do Waszego cudnego zakątka na ziemi. Przeglądam swoje fotki i ciągle jestem pod wrażeniem ogrodu i Twoich umiejętności upychania. Jestem nadal fanka tych wszystkich białych i teraz i szarych elementów architektury, wyszukanych, oryginalnych dodatków tworzących nietuzinkowy klimat. Masz bujnie, kolorowo i klimatycznie. A warzywnik pierwsza klasa. I te żabie koncerty.

Mam sporo fotek i zasypie Ci wątek ale tak to jest jak ma się ogród na wyłączność do oglądania zarówno wieczorkiem i o poranku. A w tak cudnym, różnorodnym ogrodzie jest co uwieczniać bo każdy kawałek czy zakątek skrywa coś miłego dla oka.

Lecimy z zachodem.
Nad jeziorem komary i szuwary.

Bambolina napisał(a)

a tak wyglądają już jej niektóre rozwinięte pączki z bliska

Przyjemnego dnia życzę

Piekna jest, dziekuje za zdjecia

Wiaan napisał(a)

Poradźcie proszę gdzie tu przy hortensjach wetknąć werbeny ?

Anetko najlepiej pomiędzy ale i tak się będzie wpychała do przodu. U mnie nawet w trawie kiełkuje

Roocika napisał(a)

Zostawiam swój zachwyt i podziękowania za piwoniowe rady

Asienko

Mam rowniez piwonie w doniczce...Ta doniczka, to taki troche smietnik, tz jezeli cos znajde w ogrodzie, jakas np przez ptaka wykopana cebulke, lub przez przypadek, przy okazji przesadzania, to wrzucam wlasnie do niej. Wiec w niej mam rowniez kawalek piwonii. I ten kawalek, w tym roku zakwitl jednym kwiatem

Obiecane zdjęcie dla Bożenki - Grzebiuszki.


A tu mi rośnie choinka
Myślałam, jak była malutka, że to dziecko jodły balsamicznej, która rosła obok i uschła, a to świerk.
I nie wiem skąd się wziął, bo świerczki mam, ale karłowe.

Zaczęły kwitnąć kolejne pachnące.


I mniej pachnące, ale też piękne.

Ok już wiem czemu nie wstawiło zdjęć więc jeszcze raz teraz juz z zdjęciami.
Czy to faktycznie może być Antraknoza brzozy? pytam bo ilość środkó które trzeba będzie użyć troche mnie załamuje więc się chcę upewnić. Parę metrów obok jest też kasztanowiec (dwa ostatnie zdjęcia) który ma takie same objawy. Trzy brzozy mam oddalone od innych trzech brzózek o jakieś 30 metrów a i tak są zainfekowane tym samym grzybem. Jedno z drzewek (5 zdjęcie) dość mocno mi już przetrzebiło z liści.

Zana napisał(a)

Poezja!

Na razie tyle

Kasiu mówisz i masz

Podsumowanie prac dzisiejszych.

Małżon pomalował płot do końca.
Ja obsadziłam obrzeża.

Gracki posadzone.
Podoba mi się coraz bardziej.

Poza tym uporządkowałam przestrzeń wokół. Przycięłam trochę chaszczy w lesie i podkrzesałam drzewa zaglądające od sąsiadki.
Jutro pójdę dalej w las oczyścić ścieżkę nad jezioro.

A tymczasem wrzucam zdjęcia.
Rabaty zrobiły się geometryczne.
Jest wreszcie po mojemu