Witam. "Firma" założyła mi trawnik, na dobrą sprawę ponad tydzień temu było pierwsze koszenie. Niestety, jak widać na zdjeciach nie wygląda to za dobrze :/ ja jestem wręcz załamany na myśl ile pieniędzy wydałem

mam parę pytań do bardziej doświadczonych osób:
1) wyrywać ten syf, czy tylko często kosić bo ponoć to wystarczy na tą lebiodę?
2) co z dosiewką? Niby byli po pierwszym koszeniu, dali na trawnik nawóz i porozrzucali trawę w miejscach gdzie jej nie ma. Ale co z tego jak już nie widzę nasion w miejscach gdzie powinny być :/ dosiewać samemu? Czy jakoś z czasem samo się rozwinie?
3) co z podlewaniem? Do tej pory praktycznie codziennie wieczorem nawadniałem trawnik, na początku gdy były upały to nawet 2 razy dziennie. Czy stopniowo zmniejszać natężenie podlewania jak piszą gdzieniegdzie?
4) czy według was trawnik jest do uratowania? Firma zapewnia, że będzie super ale jakoś im nie wierzę :/ nie potrzebuje mega dywanu ale zielona trawka bez prześwitów byłaby mile widziana
Z góry dziękuję za odpowiedzi. Pozdrawiam