Bożenko, dzięki
To było stresujące, ale jednocześnie wspaniałe
Ja bardzo się przejmuję mając pod opieką żywe stworzonko, to przecież wielka odpowiedzialność.
Dobrze, że nam się udało, ale przez 2 noce prawie nie spałam.
Taki typ jak ja, czyli nerwus, tak ma
Mamy kolejne pisklę jerzyka, tylko na dziś, bo jutro odwozimy do Lecznicy.
Już się nie stresuję, bo nie musimy go karmić, dostał tylko pić i nie było z tym problemu
Okazuje się, że podloty, czyli jerzyki, które zaczynają latać, mogą nie jeść nawet kilka dni i nic im nie jest
Tak, uczą się latać i nie zawsze im się udaje.
Jeśli spadną na ziemię, już nie są w stanie znowu zacząć latać.
Bo łapki, nawet dorosłych ptaków, nie są zdolne do odbicia się od ziemi.
Jerzyki całe życie fruwają, w locie łapią owady, piją, śpią, współżyją, a siedzą tylko w czasie wysiadywania jaj.
I gniazda /lub budki/ muszą mieć wysoko, żeby mogły z nich wylatywać, od razu używając skrzydeł.
Dlatego pomoc ludzi jest dla tych młodziaków niezbędna.
Basiu, my też nie wiedzieliśmy, ale gdy wzięliśmy pisklę, to musieliśmy szybko zdobyć informacje z netu.
Jerzyki żyją w miastach, muszą mieć do dyspozycji wysoką zabudowę, a takiej nie ma na wsiach.
Ale jaskółki, zwłaszcza dymówki, kochają wsie ze stodołami lub stajniami.