Słońce górą, a my dołem.
ogrody sprzątamy.
Szkoda tylko, że w nocy
księżyc ciepła nie daje.
Bo to nie w jego mocy.
Lanie wody na rabaty
konieczne, niestety.
Przecież muszą zakwitnąć
majowe bukiety.
Wybaczcie za skróty, 5 godzin w ogrodzie, mnie trochę zmęczyło, ale jest radość.
Ogród powoli nabiera wigoru. A ja, wreszcie odżyłam. Tyle świeżego powietrza, można się zachłysnąć!
Dorotko w ogóle cała ta rabata pierwiosnków a przepiękna. Te jasne jakie ładne. Właśnie pani na wsi miała takie jak poniżej twoje, ale u nas jeszcze nie kwitną więc idąc ulicą nie wiem który to ogród obiecała mi dać.
Też tak posadzę aby wiosna kwitły wszystkie razem hiacynty, tulipany i pierwiosnki.
Z Juliany przechodzimy do części nad głównym jeziorem nazwanej Wilhelmina z ogromnym bukietem tulipanów w formie rabat przygotowanym na takim niewielkim pagórku
No ale Ci zazdroszczę takiego gościa I tych fotek. Cudne u mnie też dużo wiewiórka buszuje,Ale przy misie jeszcze nie widziałam. Ta chyba ogon zamoczyła: D
Kipiące skrzynie Twoje bukiety są zaraźliwe, zapragnęłam i posadziłam z tego powodu kilka jednorocznych, np. kosmosy Ten widoczek ujmujący, Mgdusko, w ogóle piękny spacer nam zafundowałaś! Cienista obiecująca, kiedyś też będę miała cień Taki weekend to rozumiem. Mazurek z pewnością trochę osłodził życie i święta obdarowanym
Wymyśliłam ostatnio coś takiego, żeby "połączyć" obie rabaty (tę po lewo i po prawo) żwirkiem, a w nim poprowadzić ścieżkę z płyt. I ewentualnie kontynuować tą ścieżkę w trawniku aż do domku narzędziowego. Wprawdzie domek nie jest zbyt atrakcyjnym obiektem, do którego prowadzi ścieżka, ale miałaby ona tutaj praktyczne uzasadnienie.
U Was większa skala szkód, większy ogród, grunt to walka.
Wolę patrzeć na tysiące piękniejszych fotek z całego Waszego ogrodu, jak realizujecie nowe pomysły, podziwiać ptaszarnię
i brzeziniak za to masz boski