Dziękuję, Mirka . Bardzo miłe jest to co piszesz .
W ogrodowaniu najlepsze jest to, ze ogród nigdy nie jest skończony. Co pomyślisz, ze jest OK - przychodzi nowa koncepcja podyktowana a to fantazją ułańską, a to koniecznością dostosowania się do zmieniających się okoliczności przyrody. Nigdy nie ma nudy!
To prawda, jednak mamy gdzieś w podświadomości zapewne ukryte przekonanie, co warto ficić i focimy to z różnych stron. A w międzyczasie nowe miejsca w ogrodzie pięknieją i wołają o fotki .
Fioletowe to hortensja ogrodowa… niebieska . Ma kwiaty w kolorach od niebieskiego do różowego ze stanami pośrednimi rożnej urody .
Ale piękny okaz no ja nie wiem czemu dopiero teraz okulary ubrałaś takie cudeńka ukrywałaś, albo to ja coś przegapiłam ostatnio, no bo muszę przyznać, że coraz bardziej mi się u Ciebie podoba u mnie wkoncu popadało, ale ogród i tak dostał popalić, także wiesz muszę się kręcić po innych ogrodach
No właśnie jak można było taką hortkę ukrywać? Po prostu cudo i moje marzenie Ja też nie widziałam jej wcześniej u Ciebie, a bywam często, żeby nie było
Basia, każdy deszcz na wagę złota . Dobrze, ze wreszcie się pojawił .
Dziewczyny, hortki są 3, coś tam pokazywałam, ale chyba raczej poszczególne kwiaty.
Tu 3 razem:
Kiedyś tworzyły 3 urocze kulki, teraz się połączyły w szpalerek .