No jak to gdzie???? W salonie sobie stoi od niedzieli
Aha.....girlandę rozebrałem....bo się jej zaschło troszkę....Ale jutro lub pojutrze zrobię nową - już sobie nawet jodły naniosłem
No i poinsecję kupiłem Śliczna jest
Zaglądam,i oczom nie wierzę! W jednym wątku widzę wpis Konrada + uśmieszek,a w jego własnym.....co się dzieje?
Czy ja muszę motywować dorosłego,silnego faceta?
Wiem,że ciężko.Ale zobacz na Roberta,Tyra za granica,a ogród zostawił na całą zimę i wiosnę.Jaką determinację trzeba mieć by tęsknić,wytrwać i nie poddać się!
Chyba,że /sorry ,o to Ciebie nie podejrzewam/ chciałeś fachowca do ogrodu z najwyższej półki,a reszcie dziękujesz....
Opierniczać Ciebie nie będę ,decyzja jest Twoja,masz do niej prawo,ale boli mnie to,że ktoś odchodzi z przyczyn nie bardzo wiadomo jakich.
Też jedziesz za granicę?Zmieniasz miejsce zamieszkania?To mogę zrozumieć.W nowym miejscu nie ma ogrodu.....Ale ogród ma się w sercu,będziesz go kiedyś miał,ale przyjaciół bezinteresownych nie łatwo znaleźć w dzisiejszym świecie.
Nie wiem gdzie teraz jesteś,ale może trzeba trzasnąć drzwiami,i......
I życzę zdrowia,i pieniędzy ,chociaż takich żeby starczyło na kawałek chleba .
I na doniczkę z pięknym kwiatem na święta.Na razie wstawiam Tobie moją.
Cudny projekt! I do zrealizowania ! Ja nie rozumiem czemu każdy chce tu i teraz.... ogród tworzy się latami.... Konrad masz prościej niż tysiące ogrodników bo masz plan. Kasa to rzeczy drugorzędna już... Nie trzeba robić wszystkiego od razu...
Spójrz na mnie.... jestem kura domową bez grosza przy duszy, utrzymanką męża (matko ale sie "wywaliłam" ) i jakos daje radę Robie pomału ale konsekwentnie i widać jakies tam efekty - a że roslin z lupa przez pierwszy rok trzeba szukać to insza inszosć Dasz radę chłopaku!
Marek ale ładne ozdoby, a gwiazdki sam wycinałeś? a ta podłaźniczka to na zasadzie jemioły działa? a jak orzechy zawiesiłeś, dziurki robiłeś? że też ja Ciebie nie wykorzystałam do ozdób u siebie ale może na następny rok? i jeszcze raz dzięki za ustawienie aparatu, teraz błyskawicznie mi wskakują zdjęcia
Przepiękne wianki zrobiłaś. Myślę że o tym czy wianek jest przeznaczony na stół, czy nie, decydują świece - taki ze świecami ciężko byłoby zawiesić na drzwiach.
Zeta, jeśli zima śnieżna to klony dają rady. Na podbeskidziu są ogrody z pięknymi kolekcjami acerów.
Jeśli miejsce jest osłonięte, zima śnieżna, młode egzemlarze otulone, klony sobie poradzą.
a teraz ptaszkowo,
zdjęcięcia kiepskie, ale praktykuje sztukę cierpliwości
oj przyda się, przy fotografowaniu ptaków, przyda
dzwońce,
buńczuczne strasznie, w większości się bija i odganiają inne ptaszki.
Jak pies ogrodnika, wlatuje dzwoniec do domku, sam nie je, tylko skupia zbój się na odganianiu sikorek.
bogatka, chyba pan bogatek, bo szerszy i dłuższy czarny krawat
z nowości, przyleciała sosnówka
tu nie wiem co, czekam aż Bogdzia wróci
no i przyleciał po raz pierwszy w tym sezonie pan dzięcioł
Popełniłam pierniczki, ale nie wiem czy znajdę czas na udekorowanie. Miałam dziś lukrować, ale coś mnie łamie i nie da rady
Najpierw z kolorowymi szybkami
Urzekły mnie piwonie, irysy
A do Podkarpacia sentyment wielki mam To piękny region
To bardzo miłe słowa w moim kierunku i wielu osób na forum pochodzących z Podkarpacia.
Przemyśl pięknieje w oczach, a i turystyka już na wysokim poziomie.
Jeśli pozwolisz, pozwolicie, to na marginesie wspomnę o tym, co w XIX wieku łączyło te rejony z kunsztem ogrodniczym rangi europejskiej.
Myślę tutaj o dziewiętnastowiecznym sercu ogrodnictwa w europie jakim była Medyka koło Przemyśla.
Tutaj właśnie mieściły się piękne ogrody. Tutaj w 1831 roku powstała pierwsza szkoła ogrodnicza w Galicji.
Słynne ogrody medyckie były wzorcowo prowadzone przez Pawlikowskich. Uprawiano w nich tysiące gatunków roślin z całego świata. W cieplarniach hodowano rośliny ciepłolubne, głównie owocowe jak też szereg innych: akacje, cyprysy, eukaliptusy, araukarie. Nie można pominąć potężnych sadów. Rośliny hodowane w Medyce rozprowadzane były w monarchii austriackiej i w całej Europie.
Na ogrodach Medyckich wzorowali się założyciele Ogrodu Botanicznego w Lwowie, tam z Medyki na furmankach wieziono roślinny ciepłolubne. Częstym gościem Pawlikowskich był Juliusz Kossak, który zahaczał też o Bolestraszyce (miejsce obecnego Arboretum), na naukach malowania u swojego nauczyciela Piotra Michałowskiego, ówczesnego dzierżawcy tej wioski.
To wymagające miejsce dla ogrodników
Kilka lat temu wróciłam na tę Ziemię aby odświeżyć wspomnienia. Przy okazji trochę zwiedziłam począwszy od Zamościa poprzez Krasnobród, Zwierzyniec, Biłgoraj, Mielec i Baranów Sandomierski a przy okazji nastawiałam się na zwiedzanie niektórych zamków/pałaców np.Przecław i Rzemień. Zadziwiają stare ogrody nawet nieźle utrzymane. Łańcut pominęłam, bo wcześniej tam byłam
Fragment starodrzewu w ogrodzie przy pałacu i zamku w Rzemieniu niedaleko Mielca
Miejscowości bardzo znane, ostatni raz w tamtych stronach byłem chyba z 10 lat temu.
Jednak bardziej mnie ciągnie na pogórze, sporo starych dworów i parków, a starodrzewia wyjątkowe.
Dubiecko
Dziękuję pięknie wszystkim, którzy zostawili tu ślad
Pomyślałam, że zakładanie wątku przed Świętami, to nie najmądrzejszy pomysł, zwłaszcza jeśli prowadzi się agroturystykę. To dla mnie zwariowany czas. Właśnie sprzątamy po Gościach i przed przyjazdem nowych. Uporządkować dom, który ma ponad 400 metrów kwadratowych, to straaaaaaszzzzzznaaaa robota... Do Nowego Roku tylko praca, praca... Dlatego wybaczcie te przerwana opowieść, postaram się coś jeszcze pokazać, ale muszę znaleźć chwilę...
Tess, podziwiam Twój kawałek ziemi po cichutku. Opowieść o miejscu, które tak bardzo kochasz - urzekająca. Dlatego niezmiernie mi miło, że się tu pojawiłaść
Wszystkie zresztą wizyty sprawiają mi ogromną radość
Mam ciemiernika ( tak jest to jeden, bo więcej się nie uchowało). Zdjęcie trochę "podkręcone", bo choć nie jestem fotografem, to fotografię uwielbiam i czasem lubię tak sobie foto-grafować, z naciskiem na owo grafować
Tak więc wklejam specjalnie dla Ciebie
Bogdziu przyszłam złożyć świąteczne życzenia, aby upłynęły w zdrowiu i radości i przyniosłam nowego ptaszka, niestety daleko siedział jest cały czarny trochę większy od szpaka i ładnie śpiewa, zdjęcie mocno powiększone pozdrawiam serdecznie
Kondziu nie bądź "babą" co nas nie zabije to nas wzmocni, głowa do góry i do przodu i jeszcze narobię Ci oskomy białym ogórkiem miniaturką i następnymi
pomidorkami
Podglądałam dziś dzwońce i sikorki u wrót stołówki
Podpatruję w nadziei, że i ja takiego dostrzegę.
Ale wesoła ptasia stołówka, super!
Zazdroszczę Wam tej znajomości ptaków.
Latem mąż kupił mi atlas ptaków (nawet dwa) i próbowałam rozszyfrowywać przybyszy w ogródku, ale ja jakaś ślepa jestem, one wszystkie takie podobne...
Pozdrawiam cieplutko
E tam, zaraz ślepa.
Zrób im zdjęcie. Łatwiej wtedy rozpoznać.
Życzę obfitych łowów.